W trakcie pierwszej wizyty w szpitalu lekarz prześwietlił kolano Lorrane. 7-latka otrzymała leki i została odesłana do domu. Ból jednak nie ustępował, a dziewczynka zaczęła wymiotować oraz gorączkować.
Zraniła się w kolano. 7-latka zmarła kilka dni później
Noga 7-latki zaczęła puchnąć, a ból nie ustępował mimo przyjmowania leków. Zaniepokojona matka Lorrane po raz kolejny zabrała dziewczynkę do lekarza, który założył na nogę dziewczynki stabilizator i stwierdził, że może wrócić do domu.
Przeczytaj także: Tragedia na Podlasiu. Nie żyje 6-miesięczne dziecko
Po wizycie Lorrane czuła się coraz gorzej. Usta dziewczynki stały się fioletowe, miała również trudności z oddychaniem. Matka odwiozła dziecko do szpitala, gdzie wykonano zdjęcia rentgenem. Okazało się, że 7-latka ma powiększoną wątrobę.
Przeczytaj także: Nie żyje niemowlę z Grudziądza. Zatrzymano ojca dziecka
Pediatra uznał, że konieczne jest przewiezienie dziewczynki do specjalistycznej placówki. 7-latka nie otrzymała jednak pomocy na czas – zmarła w trakcie transportu. Bezpośrednia przyczyna śmierci Lorrane na razie nie jest znana i zostanie podana dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Przeczytaj także: Tragedia w na parkingu w Jastarni. Nie żyje dwuletnie dziecko
Matka Lorrane zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariusze wszczęli śledztwo – ma na celu ustalenie, czy nauczyciele, pod opieką których 7-latka doznała urazu lub badający dziecko lekarze dopuścili się jakiegokolwiek zaniedbania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.