Odkrycia dokonali astronomowie z projektu Cosmic Dance z francuskiego Laboratorium Astrofizycznego w Bordeaux. Planety zaobserwowano w odległości ok. 420 lat świetlnych od Ziemi. Znajdują się w gwiazdozbiorach Skorpiona i Wężownika. Ich masy podobne są do planet w Układzie Słonecznym.
Nowe planety w obrębie Drogi Mlecznej. Nie są związane z żadną gwiazdą
Samotnie planety są niezwykle trudne do zaobserwowania na niebie. Zazwyczaj znajdują się bowiem daleko od jakiejkolwiek gwiazdy, która mogłaby je oświetlić. Astrofizycy dostrzegli je, analizując m.in. sygnatury cieplne poszczególnych punktów w kosmosie przy pomocy czułych teleskopów.
Zmierzyliśmy maleńkie ruchy, kolory i jasność dziesiątek milionów źródeł światła na sporym obszarze nieba. Badania pozwoliły nam zidentyfikować samotne planety – opisuje główna autorka badania Nuira Miret-Roig.
Naukowcy podkreślają, że odkryte planety mają zaledwie kilka milionów lat. Jak na warunki kosmiczne, są więc dość młode. Oznacza to, że wciąż emitują ciepło i promieniowanie podczerwone.
Zdaniem badaczy, samotnych planet może być nawet 170. Do tej pory potwierdzono istnienie 70. Lider projektu Hervé Bouy twierdzi, że zespół poświecił "setki godzin na analizę dziesiątek terabajtów danych".
W obrębie Drogi Mlecznej może istnieć kilka miliardów tych swobodnie dryfujących olbrzymów bez gwiazdy macierzystej – podkreśla naukowiec.
Samotne planety w naszej galaktyce. Dotychczas wiedziano o kilkunastu
Samotne planety mogą powstawać na dwa sposoby. Pierwszy z nich zakłada, że ukształtowały się w normalnych układach planetarnych. W wyniku przypadkowej kolizji zostały wyrzucone z orbit i rozpoczęły samotną podróż. Druga hipoteza mówi, że powstają z dala od gwiazd, z zagęszczonych obłoków pyłowych.
Pierwsze doniesienia o istnieniu takich obiektów pojawiły się w 2000 roku. W 2011 roku znalezienie dziesięciu tego typu ciał niebieskich ogłosił zespół astronomów z japońsko-nowozelandzkiej grupy MOA (Microlensing Observations in Astrophysics) oraz współpracujących z nimi polskich naukowców z projektu wielkoskalowego przeglądu nieba OGLE (Optical Gravitational Lensing Experiment). Planety zaobserwowano dzięki zjawisku mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Dotychczas wiadomo było o istnieniu kilkunastu samotnych planet.
Czytaj także: Łazik Perseverance przesłał nowe zdjęcia Marsa w kolorze
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.