Hiszpański minister zdrowia Salvador Illa poinformował w czwartek, że w ciągu ostatnich 24 godzin wykryto sześć aktywnych ognisk koronawirusa. Łącznie jest ich już 73. Doprowadziło to do gwałtownego wzrostu liczby przypadków COVID-19.
Czytaj także: Koniec pandemii koronawirusa? Niepokojąca wiadomość WHO
Pomimo rosnącej liczby przypadków władze twierdzą, że powrót do restrykcyjnych ograniczeń nie jest jeszcze potrzebny. W całym kraju tylko dwa regiony nie zgłosiły nowych przypadków.
Władze lokalne pomimo braku odgórnych zasad same wprowadzają ograniczenia. W celu ograniczenia zarazy rząd kataloński wydzielił teren, na którym mieszka w ponad 200 tys. osób. Wprowadził także obowiązek noszenia maseczek we wszystkich miejscach publicznych w całej Katalonii, nawet jeśli bez problemu można w nich zachować dystans.
Podobne rozporządzenia wydano w Galicji. Tam również umieszczono na obowiązkowej kwarantannie kilkaset osób i powrócono do ograniczeń, które obowiązywały jeszcze w kwietniu.
Czytaj także: Z koronawirusem można się urodzić. Nowe wyniki badań
Łącznie w Hiszpanii wykryto ponad 300 tys. przypadków i ponad 28 tys. zgonów. Przez kilka tygodni wykrywano coraz mniej zakażeń, jednak ostatnio codziennie przybywa ich nawet po 500.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.