Do zdarzenia doszło w niedzielę w austriackich Alpach. 78-letnia kobieta z Niemiec spacerowała ze swoją córką w górach. W pewnym momencie pomyliły drogę i zboczyli z oznakowanego szlaku. Szli przez strome, pełne kamieni i gęsto zalesione zbocze nad przepaścią.
W pewnym momencie 78-latka poślizgnęła się na jednym z kamieni i zaczęła spadać. Uderzała po drodze o liczne skalne występy. Dopiero po 150 metrach jej upadek powstrzymało stojące drzewo. Uderzyła w stojącą sosnę i straciła przytomność.
Czytaj także: Prezydent Haiti zamordowany. Wdowa przerywa milczenie
Kobietę uratowano śmigłowcem
Silnego szoku doznała córka kobiety, która nie mogła przez to przypomnieć sobie żadnego numeru alarmowego. Zadzwoniła więc do swego męża, któremu powiedziała, co się stało. Mężczyzna natychmiast znalazł numer pogotowia górskiego w Gmunden i zadzwonił po pomoc dla teściowej.
Jak informuje austriacka agencja prasowa APA, powołując się na policję, kobietę uratowano za pomocą śmigłowca pogotowia górskiego. Ratownikom udało się szybko dotrzeć na miejsce zdarzenia. Później przetransportowali kobietę najpierw do doliny, gdzie udzielono jej pierwszej pomocy, a później do szpitala. 78-letnia Niemka jest w stanie ciężkim, ale jej życiu nic nie zagraża.