Do zdarzenia doszło we wtorek, około godziny 14:30, gdy chłopiec bawił się na szkolnym podwórku - kopał w okolicach klombu. Wtedy natrafił na pieniądze, które były ukryte w małym zagłębieniu w skrzynce na kwiaty i przysypane ziemią. Chłopiec natychmiast powiadomił opiekuna, a dyrektorka szkoły zgłosiła sprawę policji.
"Bild" donosi, że policja szybko zabezpieczyła banknoty, które trafiły na komisariat. Nie wiadomo jednak, skąd pochodziły te środki ani kto jest ich właścicielem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzecznik policji, Christoph Gilles, zaznaczył, że "można przypuszczać, że sprawa ma charakter przestępczy", ponieważ nie wyglądało to na przypadkową zgubę.
Po zakończeniu dochodzenia, pieniądze zostały przekazane do miejskiego biura rzeczy znalezionych w Kolonii.
Chłopiec może zgarnąć 15 tys. euro
Miasto ma obowiązek przechować pieniądze przez sześć miesięcy, czekając na zgłoszenie się prawowitego właściciela.
Jeśli właściciel nie zgłosi się w tym czasie, pieniądze zostaną przekazane znalazcy. Uczciwy chłopiec może też liczyć na nagrodę.
Zgodnie z niemieckim prawem, za znalezione przedmioty o wartości powyżej 10 euro należy zgłosić je odpowiednim służbom, a znalazcy przysługuje prowizja. Za kwotę 15 000 euro, nagroda wyniesie 450 euro.