Nie wiadomo jak doszło do wypadku w Southport, 4 czerwca. Przerażający filmik z nagraniem dmuchanej piłki unoszącej dziewięciolatka nie jest już dostępny w sieci, wciąż jednak media publikują screeny z tego przerażającego incydentu.
Wiadomo tylko, że w trakcie festiwalu jedzenia i picia, dzieci bawiły się przy użyciu popularnych piłek zorba. Atrakcja ta zwana "zorbingiem" polega na staczaniu się ze zbocza lub spływania rzeką w dmuchanej, odpornej na uszkodzenia i amortyzującej upadek kuli.
W pewnym momencie, około godziny 14, jednego z chłopców bawiących się na wodzie w kuli uniósł wiatr, a następnie dziecko z impetem spadło z wysokości ponad sześciu metrów. Na filmiku udostępnionym przez portal news.com widać jak do spadającego dziecka próbuje podbiec jeden z pracowników obsługi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widać też przerażenie innych uczestników patrzących jak chłopiec w piłce pędzi na wysokości ponad sześciu metrów w powietrzu, a potem zaczyna spadać. Świadkowie zdarzenia nie potrafią wytłumaczyć przyczyn tragedii, mówią o "dziwacznym zjawisku pogodowym", które porwało piłkę.
Dziecko przetransportowano śmigłowcem do szpitala, jego stan lekarze określili jako "ciężki, ale stabilny". Dochodzenie w sprawie jest w toku, policja apeluje do wszystkich świadków, którym udało się zarejestrować nagranie z incydentu aby zgłaszali się i udostępniali materiały. Każdy szczegół zdarzenia będzie analizowany, aby ustalić przyczyny wypadku.
"Życzymy chłopcu szybkiego powrotu do zdrowia" - piszą w oświadczeniu właściciele feralnej kuli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.