To nie są incydentalne sprawy, tylko poważny problem, z którym policjanci borykają się od kilku miesięcy. Funkcjonariusze odnotowali wiele kradzieży, których dopuściły się osoby małoletnie. Trudno uwierzyć, że najmłodsze z nich miało zaledwie dziewięć lat.
9-latka w jednym z wągrowieckich marketów wyniosła z marketu zabawki – latające spinnery. Kradzież została ujawniona przez ochronę sklepu, a zarejestrowana na przemysłowym monitoringu. Okazało się że dziewczynka dwukrotnie, dzień po dniu, pojawiła się w markecie, gdzie po rozpakowaniu zabawki schowała ją w ubraniu. W ten sposób zginęły 4 zabawki - czytamy na stronie policji.
Łupem małoletnich padają głównie artykuły spożywcze, w tym słodycze oraz chipsy. Niestety zdarzały się także sytuacje, w których ginął alkohol.
Ostatki w grudniu
Ostatnią kradzież odnotowano pierwszego grudnia. Policjanci odebrali zgłoszenie od pracowników jednego z wągrowieckich marketów o ujęciu na kradzieży dwóch nastolatek - 15 i 16 lat. Ujawniony skradziony towar osiągał wartość 82 złotych, a stanowiły go artykuły spożywcze i przemysłowe.
Towar w stanie nienaruszonym wrócił na sklepowe półki, nieletnie przekazano prawnym opiekunom. Dokumentacja ze zdarzenia trafi do rozpatrzenia przed Sąd Rodzinny, który zadecyduje o konsekwencjach dla nieletnich.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.