Badanie wśród Brytyjczyków przeprowadził portal "Select Car Leasing". Grupa tysiąca kierowców z Wysp miała za zadanie wymówić nazwy 10 znanych marek samochodowych. Okazało się, że większość z nich kompletnie nie poradziła sobie z tym zadaniem. Wśród nich nie było ani jednej osoby, która znałaby poprawną wymowę wszystkich nazw.
Kilka marek sprawiło ankietowanym szczególne trudności. Tylko sześciu proc. z nich udało się z powodzeniem wymówić słowo Hyundai. Problemy sprawiała również nazwa Skoda, którą powinno się wymawiać "szkoda", gdyż termin ten wywodzi się z języka czeskiego. 93 proc. badanych nie znało również poprawnej wymowy włoskiego producenta Lancia (czyt. Lancza).
BMW najtrudniejsze
Największe problemy badanym sprawiło wymówienie nazwy marki BMW. 95% ankietowanych nie sprostało zadaniu. Sprawa może wywoływać zdziwienie, gdyż niemiecki producent uważany jest za jednego z najpopularniejszych na całym świecie. Poprawna wymowa wywodzi się właśnie z języka niemieckiego i brzmi "be-em-we", czyli tak jak wymawiane są litery w alfabecie naszych zachodnich sąsiadów.
Problem z poprawnym wymawianiem BMW jest powszechny na całym świecie. Zazwyczaj nazwa ta wymawiana jest inaczej w zależności od alfabetu w danym kraju. Polacy wymawiają ją np. "be-em-wu", a Brytyjczycy "bi-em-dablju". Wzorem w tej sprawie mogą być amerykańskie ligi sportowe. Na całym świecie nazwę NBA wymawia się zgodnie z angielskim "en-bi-ej", a nie np. "en-be-a".
Powszechny problem
Autorzy badania nie ukrywają zdziwienia jego wynikami. Przyznają, że problem z poprawną wymową niektórych marek motoryzacyjnych mają nawet gwiazdy lub osoby związane z branżą. Wśród nich wymieniono między innymi dziennikarzy znanych z programu "Top Gear" Jeremy'ego Clarksona i James'a Maya.
Pomimo całej ekspozycji, na jaką narażeni są producenci samochodów w erze cyfrowej, nadal istnieje luka w zrozumieniu, jak się poprawnie wymawia ich nazwy - przyznali autorzy badania.