Dwa projekty dotyczące legalnej aborcji w Polsce złożyła w sejmie Lewica, trzeci pochodzi od polityków Koalicji Obywatelskiej, a czwarty przygotowała Trzecia Droga.
Mimo to, projekty wciąż czekają na swoją kolej w sejmowej zamrażarce, a brak jedności w podejściu do tematu aborcji wciąż oddala polskie kobiety od zmiany radykalnego prawa, jakie obecnie panuje w naszym kraju w kwestii możliwości terminacji ciąży.
Coraz częściej słychać także głosy, że właśnie ta kwestia ma szansę naruszyć koalicyjny pakt pomiędzy Lewicą, KO i Trzecią Drogą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestrzega przed tym Super Express: "Nowy rząd Donalda Tuska rozpoczął swoje urzędowanie 13 grudnia i swoje pierwsze decyzje skupił na zmianach w mediach publicznych. Jednak dla Lewicy priorytetem są prawa kobiet i kwestia aborcji. Czy to może być sprawa, która poróżni koalicjantów"? - zastanawia się tabloid.
Te rozważania to reakcja na ostatnie ruchy Lewicy w tej sprawie. Minister ds. równości Katarzyna Kotula domaga się przyspieszenia głosowania nad ustawą dotyczącą aborcji i zapowiedziała już złożenie wniosku w tej sprawie.
Z kolei zdaniem Szymona Hołowni język Lewicy w tej kwestii jest zbyt konfrontacyjny. Czy to na dobre może poróżnić rząd? Tak w rozmowie na antenie Polsat News skomentował to Włodzimierz Czarzasty.
Przyjdzie taki czas, że będziemy tą ustawę głosować. Ktoś będzie przeciwko, ktoś będzie za. Ten, kto będzie przeciwko, tą ustawę zablokuje. Ale mam prawo mieć swoje zdanie. To nie są sprawy osobiste, ale to są - do cholery - prawa kobiet - ocenił Włodzimierz Czarzasty, który był gościem w Polsat News.
Dodał też, że przyjaźni się z Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniak-Kamyszem. "Nie ma żadnego zagrożenia dla koalicji" - zapewnił.