Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że możliwość dokonania aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z Konstytucją RP. Wniosek o zbadanie tych przepisów jeszcze w 2019 roku złożyli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. O uznanie ich za za sprzeczne z polską ustawą zasadniczą wnieśli Prokurator Generalny oraz Sejm.
Aborcja z powodu wady płodu. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Wyrok TK zapadł większością głosów. Członkowie trybunału obradowali w pełnym składzie i pod przewodnictwem sędzi Julii Przyłębskiej.
Zakaz naruszania godności człowieka na charakter bezwzględny i dotyczy wszystkich – orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Zdania odrębne zgłosili dwaj sędziowie – Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski. Autorzy uzasadnienia wyroku podkreślili konieczność ochrony przez system państwowy godności człowieka, która obowiązuje bez względu na wiek czy status społeczny.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Reakcje posłów i posłanek opozycji
Krótko po opublikowaniu wyroku TK pojawiły się pierwsze głosy sprzeciwu. Decyzję sędziów skrytykowała m.in. Marcelina Zawisza. Posłanka Lewicy zamieściła na Facebooku wpis, w którym określiła zakaz aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby "torturowaniem kobiet".
TK właśnie orzekł, że przesłanka wynikająca z wad płodu jest niezgodna z Konstytucją. PiS-owski trybunał zakazał aborcji w Polsce. Kobiety w Polsce będą torturowane. Będą rodzić dzieci z bezmózgowiem, z rozszczepem kręgosłupa, bez serc. Dzieci, które w męczarniach umrą – napisała Marcelina Zawisza na Facebooku.
Przeczytaj także: Wrocław. Jacek Sutryk do antyaborcjonistów: moje drogi matołki
Do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego odniósł się także Borys Budka. Polityk złożył wyrazy współczucia dla kobiet z powodu "nieludzkich" przepisów, a także oskarżył Jarosława Kaczyńskiego o tchórzostwo. Jak wykazywał, prezes Prawa i Sprawiedliwości chciał się zemścić na Polkach za to, że w 2016 roku swoimi protestami uniemożliwiły zaostrzenie obowiązującego wówczas prawa aborcyjnego.
To dowód na tchórzostwo Kaczyńskiego. Kilka lat temu musiał w Sejmie wycofać się z forsowanych przepisów, bo wystraszył się społecznych protestów i siły polskich kobiet. Ale jak widać, nie może znieść tej klęski – stwierdził Borys Budka na Facebooku.
Wniosek o zbadanie przepisów od początku wzbudzał kontrowersje w całym kraju. W gronie protestujących byli m.in. przedstawiciele opozycji, działaczki Strajku Kobiet czy Akcja Demokracja. Do Trybunały Konstytucyjnego wystosowano również list otwarty, którego autorzy domagali się pozostawienia przepisów dotyczących aborcji w obecnym kształcie. Podpisało go ponad 800 lekarzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.