Do zdarzenia doszło na początku 2018 roku w bloku przy ulicy Garncarskiej w Poznaniu. 35-latka spotkała się ze swoją koleżanką. Razem poszli do mieszkania jednego z kolegów przyjaciółki.
Kobiety piły tam alkohol. Po jakimś czasie znajoma ofiary wyszła z mieszkania. 35-latka postanowiła zostać tam na noc.
Następnego dnia do mieszkania przyszli koledzy właściciela mieszkania. To właśnie wtedy kobieta została pobita przez czterech mężczyzn. Dwaj z nich mieli później ją zgwałcić.
35-latka pobita i zgwałcona w Poznaniu. Nie chciała się rozebrać
Przyczyną pobicia miało być to, że 35-latka nie chciała się rozebrać przed mężczyznami. Karetka została wezwana dopiero następnego dnia. Ofiarę znalazła inna kobieta, która pojawiła się w mieszkaniu.
Kobieta została zabrana do szpitala, gdzie od razu przeszła dwie operacje. Jej stan jest ciężki i jak twierdzą lekarze, do końca życia będzie wymagała całodobowej opieki. Medycy zgłosili sprawę policjantom, a ci szybko zatrzymali czterech mężczyzn.
Aresztowani to Paweł G., Bartłomiej J., Sebastian R. oraz Robert S. Wszyscy usłyszeli zarzuty doprowadzenia do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kobiety, narażenia jej na utratę życia i nieudzielenia pomocy. Oprócz tego Paweł G. oraz Bartłomiej J. usłyszeli zarzuty zgwałcenia 35-latki.
Proces w sprawie pobicia i gwałtu. Mieli wykorzystać bezradność kobiety
Proces w tej sprawie rozpoczął się w czerwcu 2018 roku. Z uwagi na dobro pokrzywdzonej sąd wyłączył jawność sprawy. W lipcu 2019 roku, zapadł nieprawomocny wyrok.
Sąd Okręgowy w Poznaniu wymierzył Pawłowi G. i Bartłomiejowi J. maksymalną karę dziesięciu i pół roku więzienia. Jednocześnie śledczy orzekli, że nie doszło do gwałtu. Mężczyźni mieli jedynie wykorzystać bezradność pokrzywdzonej.
Sebastian R., usłyszał wyrok ośmiu i pół roku więzienia. Sąd uznał, że uczestniczył w pobiciu i naraził ją na utratę zdrowia. Robert S. został skazany jedynie na rok za nieudzielenie ofierze pomocy.
Sąd Apelacyjny złagodził wyrok. Według śledczych do gwałtu nie doszło
Od wyroku odwołała się prokuratura oraz obrońcy oskarżonych. W czwartek Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał w tej sprawie prawomocny wyrok. Podtrzymał ustalenia Sądu Okręgowego o tym, że Paweł G. i Bartłomiej J. nie dopuścili się gwałtu, lecz uprawiając seks z 35-latką jedynie wykorzystali jej bezradność.
Oprócz tego sąd stwierdził, że mężczyźni nie doprowadzili do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ofiary. Sędziowie złagodzili kary dwóch mężczyzn do 5 lat więzienia.
Sąd Apelacyjny podzielił moją argumentację i znacznie złagodził wymiar kary mojemu klientowi. Wyrok Sądu Okręgowego był niesłuszny i w takim kształcie, w jakim został wydany, nie mógł się ostać – ocenił mecenas Mateusz Łątkowski, obrońca Pawła G., cytowany przez Głos Wielkopolski.
Wyrok ośmiu i pół roku więzienia dla Sebastiana R. został podtrzymany. Mężczyzna został uznany winnym doprowadzenia do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 35-latki. Sąd apelacyjny utrzymał również w mocy rok więzienia dla Sebastiana R.
Obejrzyj także: Kontrowersyjny wyrok sądu. Zasłużony strażak pójdzie do więzienia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.