Ksiądz Radosław Siwiński, prezes stowarzyszenia Dom Miłosierdzia Bożego w Koszalinie, złożył pozew przeciwko biskupowi Zbigniewowi Zielińskiemu, zarzucając mu zniesławienie.
Duchowny domaga się przeprosin, twierdząc, że kuria próbuje przejąć majątek stowarzyszenia, którego wartość szacuje się na 24 mln zł.
Kiedy nastał biskup Zbigniew Zieliński, rozegrał to w sposób bardzo przemocowy: albo dajesz majątek i jesteś Kościołem, albo nie dajesz i jesteś sektą. To jest ogromne nadużywanie władzy. Biskup, wykorzystując swój urząd, żąda całego majątku stowarzyszenia. Jako zwykły, ochrzczony człowiek i jako ksiądz mówię "nie", bo nieprawości należy się sprzeciwić — mówi ks. Siwiński w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt między księdzem a biskupem przybiera na sile
- Słyszę, że obwołałem się Janem Apostołem i jestem chory psychicznie, z radia dowiaduję się, że jestem przemęczony obowiązkami. To naprawdę za daleko zaszło. Domagam się dzisiaj od biskupa odstąpienia od niszczenia tego dzieła, poprzez żądanie opublikowania na głównej stronie diecezji komunikatu, że przeprasza Radka Siwińskiego - dodaje ksiądz.
Kuria koszalińsko-kołobrzeska zaprzecza oskarżeniom, twierdząc, że nie miała zamiaru przejąć majątku stowarzyszenia. Rzecznik diecezji, ks. Wojciech Parafianowicz, podkreśla, że celem było zapewnienie właściwego rozwoju wspólnoty Braci i Sióstr Miłosierdzia Pana - informuje "Fakt". Pozew księdza Siwińskiego określa jako kuriozalny.
Konflikt między księdzem a biskupem eskaluje, a kuria wyraża zaniepokojenie agresywną retoryką. Mimo to, biskup Zieliński wysłał list do ks. Siwińskiego, dziękując mu za jego pracę i deklarując chęć dialogu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.