Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Afera w podstawówce. Rodzice są oburzeni. Poszli ze sprawą do mediów

1076

Papier toaletowy stał się debatą na terenie Szkoły Podstawowej numer 15 im. Jana III Sobieskiego w Poznaniu. Uczniowie, którzy zmuszeni są skorzystać z toalety, mogą dostać papier toaletowy tylko na sali lekcyjnej. Rodzice nie kryją wzburzenia.

Afera w podstawówce. Rodzice są oburzeni. Poszli ze sprawą do mediów
Afera z papierem toaletowym w podstawówce. Rodzice są wściekli (GoogleMaps, Pixabay)

O nietypowej sprawie informuje "Głos Wielkopolski", do którego napisali rozżaleni rodzice. Jak się okazuje, w szkolnych toaletach na terenie Szkoły Podstawowej numer 15 w Poznaniu uczniowie nie znajdują od pewnego czasu papieru toaletowego.

Pani dyrektor odebrała godność naszym dzieciom, które teraz muszą się tłumaczyć przed nauczycielem, że chcą skorzystać z toalety i co im się chce, aby nauczyciel wyliczył im listki papieru toaletowego. Papier jest zamknięty w salach lekcyjnych - piszą mocno zdziwieni rodzice.

Sytuacja wygląda bardzo dziwnie. Często bywa tak, że dziecko musi biegać po korytarzu i szukać nauczyciela, który może mu dać papier, a nauczyciel nie mogąc opuścić korytarza (bo ma dyżur) każe dziecku szukać gdzie indziej albo czekać na koniec przerwy. Powstaje błędne koło, które można byłoby rozwiązać jedną decyzją. Nic dziwnego, że rodzice coraz głośniej wyrażają swój sprzeciw.

Dzieci notorycznie albo wstrzymują swoje potrzeby, albo przychodzą do domu z brudną bielizną, bo by nie wytrzymały i biegły mimo braku papieru do toalety - czytamy w liście do redakcji.

Afera z papierem toaletowym w Poznaniu. Dyrektor zabrała głos

Według rodziców, w tej szkole naruszane są podstawowe prawa człowieka. Jedna z matek stwierdziła również, iż problem z łazienkami trwa już bardzo długo i nie jest do tej pory skutecznie rozwiązany.

Głos w tej sprawie, w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim", zabrała Krystyna Hakowska, dyrektor Szkoły Podstawowej numer 15 w Poznaniu.

Papier toaletowy rzeczywiście został zabrany z toalet, ale jest dostępny dla uczniów w klasach. Sale lekcyjne są otwarte i dzieci mogą, idąc na przerwę, z niego skorzystać. Nie jest on w żaden sposób wydzielany, uczniowie nie muszą też się nikomu tłumaczyć, że go potrzebują - podkreśla Hakowska.

Dyrektorka zwraca uwagę, że taka sytuacja jest jedynie tymczasowa i spowodowana licznymi aktami dewastacji zarówno w toaletach damskich, jak i męskich, tj. łamanie wylewek, wyrywanie rezerwuarów, wyrywanie i łamanie desek sedesowych.

Zobacz także: Najdziwniejsze grzyby, które można znaleźć jesienią
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić