Zanim Andrzej Duda został prezydentem, jego żona pracowała jako nauczycielka języka niemieckiego. Inni nauczyciele mieli nadzieję, że gdy zostanie pierwszą damą, będzie walczyć o ich prawa.
Teraz są jednak zawiedzeni jej bierną postawą. Wiceprzewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego został zapytany w programie "Newsroom" WP, czy warto prosić Agatę Dudę o pomoc w związku z pikietą ZNP w sprawie podwyżek, którą zaplanowano na 9 października.
Kolega po fachu ostro o Agacie Dudzie. "Zawiedliśmy się"
Krzysztof Baszczyński gorzko podsumował Agatę Dudę. Podkreślił, że nauczyciele oczekiwali od niej więcej zaangażowania.
Myśmy już zawiedli się na naszej koleżance, która jest żoną pana prezydenta, bo kiedy zmieniano ustrój szkolny, to było spotkanie szefa Związku z żoną pana prezydenta. Było to dobre spotkanie, tylko z tego spotkania niewiele wynikało, ponieważ i tak pan prezydent na drugi dzień podpisał ustawę, a my faktycznie zabiegaliśmy, żeby więcej refleksji było. Tym bardziej że byliśmy przekonani, że żona, która rozumie szkołę, ma wpływ na pewne decyzje - stwierdził przedstawiciel ZNP.
Zobacz także: Konsternacja po słowach Andrzeja Dudy. Polityk PiS tłumaczy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.