Jak informuje portal The Sun, James Bond regularnie uprzykrzał życie swoim sąsiadom. Imiennik agenta 007 był znany w okolicy z alkoholowych ekscesów, puszczał głośną muzykę, a ponieważ regularnie lekceważył branie leków psychotropowych, zdarzało mu się również uderzać pięściami w ściany sąsiadów.
James Bond w więzieniu. Imiennik agenta 007 usłyszał wyrok
Sąsiedzi Jamesa Bonda powiedzieli "dość" po tym, jak wymiotujący i zataczający się mężczyzna zaczął ich obrażać i obrzucać groźbami. Zapowiadał m.in., że wszystkich oskóruje oraz zastrzeli.
Przeczytaj także: "Zwariował pan, co pan robi!". Jest nagranie z incydentu w Warszawie
Przestraszeni sąsiedzi wezwali na miejsce policjantów. 55-latek zdążył jednak zabarykadować się w swoim mieszkaniu i zaczął grozić im... pistoletem na kulki. Domagał się, aby zostawiono go w spokoju, bo inaczej powystrzela funkcjonariuszom zęby. Dopiero po sześciu godzinach Bond postanowił się poddać.
Przeczytaj także: Polak w narkotykowym szale dał popalić policji. Zamknęli autostradę
To nie było pierwsze zatrzymanie Jamesa Bonda, który wcześniej usłyszał już 18 wyroków za aż 28 przestępstw. Już w sądzie 55-latek tłumaczył zastraszanie sąsiadów tym, że kilka tygodni wcześniej na COVID-19 zmarł jego ojciec, a w dniu, gdy zaczął zastraszać policję i sąsiadów, do szpitala trafiła także matka. Z kolei Johnstone, prawnik Bonda, składał zachowanie klienta na karb jego problemów psychicznych.
Jest dżentelmenem, który poradził sobie pomimo trudności, z jakimi się zmagał – usprawiedliwiał zachowanie Jamesa Bonda prawnik (New York Post).
Przeczytaj także: Staranował radiowóz i zjechał do rowu. Za kierownicą 14-latek
Ostatecznie James Bond przyznał się do zastraszania poprzez słowa i czyny, a także grożenia bronią. Imiennik agenta 007 spędzi w więzieniu kolejne 27 miesięcy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.