Akcja ratunkowa na Helu. Nie żyje płetwonurek
W niedzielę rozegrał się dramat przy porcie w Helu, gdzie pracowała grupa płetwonurków. Jednego z nich nie udało się uratować. Mężczyzna zasłabł w wodzie.
Informacje na temat tragedii podaje Polsat News. Z telewizją skontaktował się jeden ze świadków. Zdradził on, że w niedzielę akcję ratunkową przeprowadziła Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa. Wezwano ją do mężczyzny, który stracił przytomność.
Hel: nie żyje płetwonurek
W pobliżu portu na Helu trzech płetwonurków prowadziło prace komercyjne. Jeden z nich zasłabł i wtedy rozpoczął się dramat. Nie wiadomo, co do tego doprowadziło.
Zygmunt Chajzer dał się zamknąć w więzieniu. Wszystko na potrzeby programu
Ratownicy po przybyciu na miejsce rozpoczęli reanimację. Niestety, nie udało się uratować nurka. Mężczyzna zmarł, a teraz będzie prowadzone śledztwo, dlaczego tak się stało.
Pozostali dwaj nurkowie czują się dobrze i nic im nie zagraża. Na miejscu pojawiła się straż pożarna i policja, a nawet wezwano helikopter LPR.
Czytaj także:
- Akcja płetwonurków w Wiśle. Z wody wyłowiono ciało wędkarza
- Lubuskie. Tragiczna sobota, dwa ciała wyłowione z wody
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
