Annie Lopez, meksykańska aktorka występująca w filmach dla dorosłych, rozebrała się w autobusie, co wywołało oburzenie w sieci. Kobieta zamieściła nagranie z całej akcji w mediach społecznościowych, tłumacząc, że to jej protesty antyrządowy.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w autobusie linii 27A w mieście Puebla. Anie weszła do środka, a kiedy pojazd ruszył, zdjęła sukienkę, pod którą nie miała bielizny. Później zaczęła tańczyć i chodzić między siedzeniami.
Po całym wydarzeniu wytłumaczyła, że to protest przeciw rządowi. Swoim zachowaniem chciała zwrócić uwagę na brak pracy w swojej branży oraz zamknięcie - z powodu epidemii koronawirusa - klubów nocnych i pokazów tańca na rurze.
Chcemy bezpieczeństwa, chcemy pracować – mówiła podczas akcji Anie.
Aktorka chciała także zaapelować o większe wsparcie rządu dla osób, które przez pandemię nie mogą pracować. Zwróciła się do władz o ponowne otwarcie klubów nocnych i pubów, ponieważ jej zdaniem los tysięcy rodzin zależy od tej decyzji.
Wiele osób skrytykowało akcję. Podczas protestu pasażerowie nagrywali Anie, a byli nawet tacy, którzy zaczęli ją dotykać. Wśród pasażerów, którzy to wszystko oglądali, był 5-letni chłopiec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.