To był wyjątkowy dzień w stuttgardzkim ogrodzie zoologiczno-botanicznym. Pracownicy przeprowadzili próbę reagowania na sytuację awaryjną. Ten konkretny scenariusz dotyczył niedźwiedzia okularowego, który wychodził z wybiegu. Pracownik w kostiumie niedźwiedzia zapewnił "realistyczną sytuację" na potrzeby szkolenia.
Jak podano w oświadczeniu przetestowano plany alarmowe i awaryjne ogrodu. Wykorzystano także nową aplikację ostrzegawczą dla pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracownicy otrzymali ostrzeżenie i instrukcje na telefony komórkowe. Częścią tego procesu jest natychmiastowe zwołanie zespołu kryzysowego składającego się z hodowców zwierząt i lekarzy weterynarii.
"Zagrożony obszar" ogrodu musiał zostać ewakuowany i otoczony kordonem. Osoba w kostiumie niedźwiedzia została wykryta i schwytana w ciągu kilku minut. W prawdziwej sytuacji awaryjnej zwierzę zostałoby znieczulone strzałą.
Ćwiczenia zakończyły się zaledwie 15 minut po włączeniu alarmu. Po "schwytaniu niedźwiedzia" ponownie uruchomiono ogród dla zwiedzających:
Na szczęście nigdy nie mieliśmy sytuacji awaryjnej. Niemniej jednak musimy być przygotowani – w końcu to my każdego dnia odpowiadamy za bezpieczeństwo tysięcy odwiedzających i setek pracowników. Jesteśmy bardzo zadowoleni z profesjonalnego i spokojnego przebiegu dzisiejszych ćwiczeń. - mówi dyrektor zoo, dr. Thomas Kölpin
Jak czytamy na stronie Wilhelmy, dyrekcja regularnie przeprowadza ćwiczenia ewakuacyjne. Przed rokiem w lutym odbywała się próba ewakuacji na wypadek zagrożenia bombowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.