Obrona cywilna (OC) w Polsce to fikcja. W alarmującym raporcie NIK dowodów na to jest mnóstwo. Małopolski Urząd Wojewódzki na realizację zadań OC przeznaczał w ostatnich latach kwotę... kilkuset złotych rocznie. Z kolei w województwie lubuskim nie ma ani jednego schronu.
W MSWiA trwają intensywne prace nad poprawą tego stanu rzeczy. Wiceszef resortu Wiesław Leśniakiewicz mówi o2.pl, że raport NIK traktują poważnie. - Jesteśmy na etapie końcowym przygotowywania rozporządzenia o warunkach technicznych, jakie powinny spełniać miejsca przeznaczone na ukrycia doraźne i schrony - mówi nam polityk.
Schrony - miejsca przystosowane do ochrony głównie przed bronią masowego rażenia - zostaną podzielone na kategorie A (podwyższona odporność) i P (podstawowa odporność). Ukrycia doraźne, dające ochronę przed skutkami ataku konwencjonalnego, podzielone będą na trzy kategorie - mówi polityk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy rozporządzenie będzie gotowe, to będzie można powiedzieć, że np. w danym bloku jest ukrycie kategorii pierwszej, drugiej lub trzeciej. Leśniakiewicz dodaje, że mamy np. liczne garaże podziemne, które pewnie trzeba będzie przystosować do spełniania takich zadań, ale nie możemy pozostawić z tym samorządów samych sobie, więc potrzebne będzie zabezpieczenie finansowania tego i nad tym również pracuje ministerstwo.
Jako MSWiA jesteśmy na rozmowach i konsultacjach dot. poprawy systemu OC z samorządowcami, dzisiaj np. ze Związkiem Powiatów Polskich. Planujemy w tym zakresie cały cykl spotkań z samorządami i oraz organizacjami pozarządowymi, który zechcą uczestniczyć w realizacji zadań np. edukacyjnych - mówi.
Dodaje, że resort wysłał prośby do urzędów wojewódzkich o oszacowanie, jakie byłyby koszty doprowadzenia do stanu używalności technicznej tych schronów i ukryć, które jeszcze znajdują się w zasobach systemu OC.
Jako ministerstwo stają jednak przed istotnym dylematem: jak wspomóc użytkowników czy aktualnych właścicieli schronów? Trzeba będzie znaleźć sposób finansowania, środki na remonty i doprowadzenie schronów czy ukryć do użycia. W tym pomóc mogą środki pochodzące z budżetu państwa oraz ze środków pozabudżetowych - np. Krajowego Planu Odbudowy.
"Mamy pobojowisko"
Aleksander Fiedorek, ekspert zajmujący się tematykę budowli ochronnych, podkreśla, że raport NIK potwierdza tylko to, co wiadomo od dawna.
W systemie OC mamy pobojowisko, przynajmniej w temacie ukryć i schronów. Eksperci, którzy się tematem budowli ochronnych zajmują mówią to od lat. Ja również, więc w raporcie NIK nie ma niczego, czego bym już nie wiedział. My nie mamy żadnego spójnego systemu i to jest tragedia - mówi.
Fiedorek porusza przy okazji temat wypuszczonej niedawno przez Państwową Straż Pożarną aplikacji, która ma pokazywać schrony. Problem w tym, wskazuje ekspert, że obiekty te albo nie są przystosowane do ochrony ludności, albo są zdewastowane i zniszczone. I dodaje, że poprzedni rząd zaniedbał problem obrony cywilnej.
- Od wybuchu wojny w Ukrainie w 2022 r. poprzednia ekipa, poza ministrem rozwoju i technologii, nie zrobiła w zasadzie nic. W kwietniu 2022 r. wprowadziła ustawę, która zlikwidowała nawet marne resztki systemu OC. Dzisiaj widzę staranie zmiany sytuacji i liczę, że jeżeli wprowadzone zostaną sugerowane MSWiA poprawki, to będzie to porządny akt prawny - mówi Fiedorek.
Co działa? Straż i medycy
Jest jednak światełko w tunelu. To sprawnie działający i dobrze zorganizowany system ratownictwa medycznego oraz ratowniczo-gaśniczego. Wiesław Leśniakiewicz mówi, że Państwowa Straż Pożarna przyjęła na siebie budowę powszechnego systemu ostrzegania i powiadamiania o jednolitym standardzie. Zamontowanych zostanie ponad 4 tys. nowych syren i systemów rozgłoszeniowych.
PSP dokonała kwerendy obiektów i wskazała potencjalne miejsca, gdzie można się ukryć. Od lat sygnalizowaliśmy konieczność utrzymania schronów brakowało jednak środków, ale przede wszystkim spójnych ram prawnych. Mimo to staraliśmy się dbać, aby być gotowym na masowe zdarzenia o charakterze kryzysowym. Na tę okoliczność rozbudowywano krajowy system ratowniczo-gaśniczy - konkluduje minister.
Kolejny pozytyw - znowu ma funkcjonować Szef Obrony Cywilnej. Jak zapowiedział na Kongresie Odporność 2024 szef gabinetu ministra spraw wewnętrznych gen. Krzysztof Bondaryk szefem OC będzie minister spraw wewnętrznych i administracji. To krok w dobrą stronę po zniesieniu urzędu szefa OC w 2022 r.
Tyle że ministerstwo spraw wewnętrznych jest rozległe i ma pod sobą ogrom spraw. Szef OC powinien być w randze ministra, jednak niekoniecznie tak rozległego resortu, jak MSWiA. Rozwiązaniem optymalnym byłby model szwedzki, gdzie szefem OC jest minister/wiceminister odpowiadający tylko za to zagadnienie.
Łukasz Maziewski, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.