1 grudnia o godzinie Albert G. został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Ostrołęce przy ul. Mazowieckiej. 18-latek, który rzucił się z nożem na troje swoich kolegów, był eskortowany przez policję jako osoba szczególnie niebezpieczna.
Albert G. złożył wyjaśnienia
Albert G. miał kajdanki na nogach i na rękach. Pomimo wszystkich okoliczności był spokojny i nie okazywał żadnych emocji. Przez godzinę składał zeznania przed sądem. Nie wiadomo, co dokładnie powiedział. Jak podano w komunikacie sądu "posiedzenie miało charakter niejawny, bez udziału publiczności i przedstawicieli mediów".
18-latek stoi za atakiem, do którego doszło w szkole w Kadzidle. Rankiem 29 listopada Albert G. miał wyjść do łazienki z klasy, w której odbywała się lekcja. Wrócił po kilku minutach z maską na twarzy i nożem w rękach. Po chwili rzucił się na osoby siedzące w pierwszym rzędzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyglądał, jak z horroru - mówił jeden ze świadków wydarzeń.
Albert zadał kilka ciosów i wybiegł na korytarz. Tam rzucił się na kolejnego ucznia. Po ataku uciekł ze szkoły. Został zatrzymany kilkadziesiąt minut później.
Czytaj także: Dźgnął pracownicę biura rachunkowego. Był jej klientem
Trzech uczniów odniosło obrażenia. Jedna z poszkodowanych osób jest w stanie ciężkim. Została zabrana do szpitala za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Druga z ofiar została zabrana do szpitala karetką. Trzeciego ucznia medycy opatrzyli na miejscu.
Czytaj także: Zbrodnia w Sławęcinie. Co mówią sąsiedzi Jakuba W.?
Jak przekazuje PAP sąd zadecydował o zastosowaniu tymczasowego, trzymiesięcznego aresztu dla Alberta G. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Grozi mu teraz kara od 15 lat więzienia po dożywocie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.