Kolejny podpułkownik rosyjski, który zaangażowany był wojnę w Ukrainie, został wyeliminowany - przekazał na Telegramie Anatolij Sztefan, oficer Sił Zbrojnych Ukrainy.
Rosyjski podpułkownik był dowódcą 171. oddzielnego batalionu 7. Dywizji Szturmowej Gwardii. Stacjonował w okupowanej przez Rosję Teodozji, mieście położonym na południowo-wschodnim wybrzeżu Krymu.
Jak podaje serwis news.obozrevatel.com, podpułkownik miał zginąć między 7 a 9 marca, ale dopiero teraz poinformowano o jego śmierci. Nie podano dokładnych okoliczności jego zabicia. Rosjanie doniesień strony rosyjskiej na razie nie potwierdzili.
Śmierć generałów. "Rosjanie są w rozsypce"
Według strony ukraińskiej podczas wojny wyeliminowano już co najmniej czterech rosyjskich generałów. Zginąć mieli Andriej Kolesnikow, Witalij Gierasimow, Andriej Suchowiecki i Magomed Tuszajew
Te śmierci nie są przypadkowe i bardzo kibicuję temu polowaniu na stanowiska dowodzenia. Jeszcze trochę i rosyjscy dowódcy będą się bać bardziej niż szeregowi żołnierze, którzy są posyłani do walki. Każda taka strata, zranienie współpracowników dowódcy, powoduje dziurę w rosyjskim ataku. Dlatego Rosjanie są w rozsypce - mówił 19 marca w rozmowie z Wirtualną Polską. płk Andrzej Kruczyński, były oficer GROM.
Czytaj także: Pokazał pismo. Rosjanie mają czas do 4 kwietnia
Noc z poniedziałku na wtorek upłynęła pod znakiem dalszych starć z rosyjską armią. Jak podał ukraiński Sztab Generalny, udało się odeprzeć 13 ataków Rosjan i zniszczyć m.in. 14 wrogich czołgów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.