Niepokojąca sytuacja nad Morzem Czarnym? Jak informuje rosyjskie Ministerstwo Obrony, systemy monitorujące wykryły lecące w kierunku Rosji dwa samoloty szpiegowskie.
Uruchomiono więc myśliwiec SU-27, aby je przechwycić. Gdy myśliwiec zbliżył się do celu, okazało się, że to amerykańskie maszyny. Amerykanie zbliżyli się do rosyjskiej przestrzeni powietrznej, ale nie przekroczyli granicy.
Gdy samolot szpiegowski oddalił się od granic Rosji, SU-27 bezpiecznie wrócił do swojej bazy - informuje Centrum Zarządzania Obroną Narodową. Takie incydenty powtarzają się w ostatnim czasie coraz częściej.
Cały lot myśliwca Su-27 przebiegał w ścisłej zgodności z międzynarodowymi zasadami użytkowania przestrzeni powietrznej. Nie dopuszczano do naruszania rosyjskiej granicy państwowej przez samoloty USA - podkreśliło Narodowe Centrum Kontroli Obrony cytowane przez agencję TASS.
To nie pierwszy taki incydent
Dzień wcześniej myśliwiec przechwytujący MIG-31BM przerwał lot samolotu szpiegowskiego P-8A Poseidon, który próbował zbliżyć się do rosyjskiej przestrzeni powietrznej nad Morzem Barentsa.