Przypomnijmy, że członkowie elitarnego oddziału US Navy Seals przeprowadzili udaną akcję przejęcia przemycanej broni dla bojowników Huti. Ładunek płynący z Iranu do Jemenu został przejęty u wybrzeży Somalii po skoordynowanej akcji sił specjalnych.
Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem. Dwaj komandosi, którzy brali udział w akcji znaleźli się w pewnym momencie w wodzie. Natychmiast rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Niestety, amerykańskie dowództwo nie ma dobry wiadomości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas wchodzenia na pokład łodzi jeden z komandosów został zabrany przez wzburzone morze, a drugi skoczył za nim, próbując go ratować - podała agencja Associated Press, opisując felerną akcję US Navy Seals.
W poszukiwania, które trwały dziesięć dni, zaangażowane były siły specjalne USA, Hiszpanii i Japonii. W tym czasie przeszukano ponad 21 000 mil kwadratowych (54 000 kilometrów kwadratowych), chcąc zlokalizować dwóch zaginionych komandosów.
Akcja ratunkowa nie przyniosła jednak żadnych rezultatów. O jej zakończeniu poinformowało Dowództwo Centralne Armii Stanów Zjednoczonych (CENTCOM).
"Po wyczerpujących poszukiwaniach nasi dwaj zaginieni komandosi US Navy Seals nie zostali odnalezieni i uznano ich za zmarłych" - napisano w komunikacie na platformie X.
Opłakujemy stratę naszych dwóch wojowników, zawsze będziemy podziwiać ich poświęcenie i stawiać za dobry przykład. Nasze modlitwy są w tym momencie z rodzinami, przyjaciółmi US Navy Seala, marynarką wojenną Stanów Zjednoczonych i całą społecznością operacji specjalnych - powiedział generał Michael Erik Kurilla.
Bojownicy Huti kontrolują cześć rejonu Somalii. Rebelianci są wspierani przez irański reżim. Huti wzięli sobie za cel statki handlowe, które przepływają przez morze Arabskie i Czerwone. Amerykanie wysłali tam swoje jednostki, aby zabezpieczyć szlaki handlowe przed piratami.
Czytaj również: Przeżył własną egzekucję. Teraz przejdzie ją ponownie za pomocą kontrowersyjnej metody
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.