Przeszłość Donalda Helfera wyszła na jaw dopiero po jego śmierci. Weteran odszedł w 1993 roku. Gdy w następnych latach zmarła druga żona Helfera, osoba porządkująca posiadłość zmarłej zdecydowała się wyrzucić pamiątki po jej mężu, prawdopodobnie sądząc, że nie znajduje się wśród nich nic cennego.
Amerykański bohater wojenny. Prawda wyszła na jaw po latach
Pamiątki po weteranie wojennym zostały odnalezione w jednym ze śmietników w miejscowości Hickory w Karolinie Północnej. Były wśród nich m.in. medale, zdjęcia, dokumenty tożsamości oraz dokumenty wojskowe. W tym – list od prezydenta Harry'ego Trumana, który dziękował mu za poświęcenie w walce.
Wśród licznych oznaczeń Donalda Helfera były m.in. Brązowa Gwiazda oraz Latający Krzyż Marynarki Wojennej. Znalazca pamiątek skontaktował się z Jeff'em Truittem, weteranem marynarki wojennej, prosząc, aby dotarł do krewnych Helfera. Ten odnalazł Lindę Delorey i przekazał jej rzeczy należące do zmarłego ojca.
Przeczytaj także: Przeżyły Holocaust. Oszałamiające spotkanie po 82 latach
Mimo że Linda Delorey i jej rodzeństwo wiedziało, że ojciec służył w marynarce wojennej, nie zdawali sobie sprawy z jego zasług. Donalda Helfer za życia był skromnym człowiekiem, który nie lubił chwalić się swoimi osiągnięciami i prawdopodobnie dlatego nie wspominał okresu wojny.
Ten facet był bohaterem II wojny światowej. (...) To jest jego historia, którą teraz można będzie już zawsze opowiadać – podkreślił Jeff Truitt w rozmowie z Fox News.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.