Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka| 

Analizowała sprawę Iwony Wieczorek. "Historia uruchamia wyobraźnię"

7

Sprawa Iwony Wieczorek budzi nadal ogromne emocje, choć od jej zniknięcia minie niebawem 14 lat. Wiele osób zadaje sobie pytanie, co stało się z nastolatką. Pytanie to stało się inspiracją dla Katarzyny Bondy, jednej z najsłynniejszej polskiej autorki kryminałów.

Analizowała sprawę Iwony Wieczorek. "Historia uruchamia wyobraźnię"
Nowa książka Katarzyny Bondy. Inspiracją była sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek. (AKPA, Facebook, AKPA)

Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Nastolatka bawiła się w sopockim Dream Clubie, skąd zdecydowała się wrócić pieszo do domu. Ostatni raz kamery zarejestrowały ją o godz. 4.12 na ul. Jantarowej, w pobliżu wejścia na plażę nr 63. Co stało się z dziewczyną później? Do dziś odpowiedzi na to pytanie szukają śledczy.

Zaginięcie Iwony Wieczorek stało się inspiracją dla Katarzyny Bondy. "Wszystko zaczęło się od najsłynniejszego zaginięcia, które obrosło szeregiem mitów i legend. Przywołuję oczywiście sprawę Iwony Wieczorek, która służyła mi za pierwotną inspirację do książki" - napisała Bonda na swoim profilu na Facebooku.

Bonda przyznaje, że w trakcie spotkania ze znajomymi wywiązała się dyskusja na temat tego, co mogło stać się z Iwoną Wieczorek. Okazało się, że każdy z obecnych miał swoją hipotezę na temat tego, co mogło stać się z "piękną, młodą dziewczyną, która o świcie po prostu rozpłynęła się w powietrzu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prawybory prezydenckie w PO? "Szczęśliwa jest partia, która ma tak dobrych kandydatów"

Autorka nie ukrywa, że przygotowując się do napisania nowej powieści, nie koncentrowała się tylko i wyłącznie na sprawie Iwony Wieczorek. "Zaczęłam przeglądać inne sprawy zaginięć. Patrzyłam godzinami na zdjęcia osób, które nie wróciły do domu" - napisała Bonda.

Katarzyna Bonda zainspirowała się sprawą Iwony Wieczorek

Bonda nie ukrywa, że takie historie, jak sprawa Iwony Wieczorek "uruchamiają wyobraźnię". Autorka przyznaje, że w każdej z podobnych spraw zbierana jest masa materiału dowodowego. "W tej masie dowodów znajduje się zwykle nazwisko sprawcy, ale przykryte jest szczelnie zasłoną utkaną z kłamstw, niedomówień i fałszywych tropów" - wskazuje.

Katarzyna Bonda zauważyła, że w każdej z takich spraw było wielu podejrzanych, choć "żaden na tyle obciążony, by prokurator mógł postawić zarzuty". Pisarka, choć dużo napisała o przygotowaniach do powstania książki, nie zdradziła, czy bohaterowi jej książki uda się rozwikłać zagadkę zaginięcia Marty Berg. Tego dowiecie się z lektury powieści "Efekt morza".

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić