Kancelaria Prezydenta opublikowała list z okazji uroczystości pogrzebowych ks. Isakowicza-Zaleskiego
Uroczystości pogrzebowe ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego odbyły się w czwartek 18 stycznia na cmentarzu parafialnym w Rudawie pod Krakowem.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski odszedł niespodziewanie. Zmarł 9 stycznia w szpitalu w Chrzanowie, do którego trafił pod koniec ubiegłego roku w związku z zaostrzeniem choroby nowotworowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Modlitwą i serdecznym wspomnieniem żegnamy dzisiaj Kapłana bez reszty oddanego służbie Bogu i bliźnim - duszpasterza, społecznika, publicystę, poetę i dokumentalistę, niestrudzonego opiekuna i orędownika osób najbardziej potrzebujących, skrzywdzonych i opuszczonych. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski pozostawił nieprzemijające świadectwo miłości Kościoła i Ojczyzny - miłości wyrażanej słowem i czynem, gotowej do poświęceń, ale i wymagającej - napisano w liście pary prezydenckiej.
W dalszej części listu kontynuowane są kolejne pochwały pod adresem ks. Isakowicza-Zaleskiego.
- Ufamy, że owocna posługa Księdza Tadeusza wśród potrzebujących zyska najpiękniejszy pomnik, jakim będą dokonania Jego naśladowców, a także hojną nagrodę w wieczności - możemy przeczytać na stronie Kancelarii Prezydenta.
Czytaj także: Nie żyje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Miał 67 lat
Duda krytykował ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego
Ks. Isakowicz-Zaleski zajmował się w swojej karierze m.in. skandalami obyczajowymi w Kościele i lustracją księży. Przez to wielokrotnie padał ofiarą krytyki ze strony innych duchownych, środowiska kościelnego, a także wielu polityków.
– Ja bym mimo wszystko wolał, żeby ks. Isakowicz-Zaleski zajmował się tym, czym powinien zajmować się ksiądz. Wolałbym, żeby nie zajmował się polityką – mówił prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla Radia Zet.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski odnosił się do słów Andrzeja Dudy. Ubolewał nas stanowiskiem prezydenta.
- Prezydent zarzucił mi, że upominanie się o ofiary ludobójstwa to jest polityka. Bardzo dobrze pamiętam to z czasów komunistycznych, kiedy byłem kapelanem "Solidarności" i kiedy jakakolwiek wypowiedź o zbrodni katyńskiej i pomordowaniu polskich oficerów przez NKWD była ze strony PZPR traktowana jako polityka. Dzisiaj pan Andrzej Duda przejął dokładnie tę samą narrację. Według niego, jeżeli ktokolwiek upomina się o pochówki ofiar, to jest polityka. Tak, jakby obywatel polski nie miał prawa zajmować się polityką, tylko prezydent – odpowiadał ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski w rozmowie z "Faktem".
Źródło: Radio Zet, "Fakt"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.