Prezydent Andrzej Duda nadrabia zaległości. Z powodu nasilającej się epidemii koronawirusa cmentarze zostały zamknięte we Wszystkich Świętych oraz w dzień poprzedzający i Zaduszki. Wiele osób musiało zmienić swoje plany. Wśród nich znalazła się głowa państwa polskiego.
Cmentarze są już jednak otwarte, dlatego w weekend prezydent postanowił odwiedzić groby bliskich. Prezydent był widziany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Wybrał się tam w sobotni wieczór w towarzystwie ochrony. Jak donosi "Super Express", który opublikował zdjęcia z wizyty prezydenta na cmentarzu, Duda spędził tam około pół godziny, modląc się nad grobami bliskich, znajomych i żołnierzy Legionów Polskich.
Wcześniej Dudę przyłapano w innym miejscu. Agentka gwiazd Aldona Wleklak spotkała go w popularnej hurtowni. Wizyta w sklepie była ściśle powiązana z odwiedzinami na cmentarzu. Polityk kupował bowiem znicze. Jak wynika z relacji świadka, w błyskawicznym tempie wypełnił nimi kosz i udał się do kas.
Prezydentowi również tam towarzyszyła ochrona. Andrzej Duda pojawił się w sklepie w towarzystwie 5-6 funkcjonariuszy. Przed budynkiem hurtowni na polityka czekały dwie czarne limuzyny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.