Nie żyje Andrzej Strzelecki. Informacje potwierdziła, w rozmowie z WP, Akademia Teatralna w Warszawie, której przez lata był rektorem.
Czytaj także: Nie żyje Andrzej Strzelecki. Znany aktor miał 68 lat
Aktora, reżysera i wykładowcę pożegnał jego wieloletni przyjaciel Tomasz Stockinger. Panowie przez ponad 20 lat grali najlepszych przyjaciół w znanym serialu "Klan".
Chciałbym Andrzejka przytulić, Chciałbym podziękować mu za to, że był wspaniałym kolegą i przyjacielem, a także partnerem w pracy przez całą moją ponad 40-letnią zawodową drogę - mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Stockinger.
Tomasz Stockinger i Andrzej Strzelecki poznali się jeszcze na studiach. Równolegle rozpoczęli studia na wydziale aktorstwa i reżyserii. Od tamtego czasu pozostawali w stałym kontakcie.
Był moim pierwszym reżyserem. Tak, Andrzej reżyserował nas na pierwszym roku. On zaczynał studiować reżyserię, a ja aktorstwo. Wtedy właśnie się poznaliśmy. Od tamtego czasu częściej albo rzadziej się widywaliśmy prywatnie i zawodowo. A ostatnie 20 lat to wiadomo, że bardzo intensywnie - wspomina aktor.
Aktor dodaje, że przez ostatnie 20 lat obaj zagrali ponad 500 tzw. dwójkowych scen. Wiele razy byli w tak rozbawieni, że nie mogli ich dokończyć. Stockinger wspomina, że jego przyjaciel wprowadził bardzo dobrą i pogodną atmosferę na plan. Był profesjonalistą, zawsze gotowym do pracy, ale często też żartował.
W czerwcu 2020 r. Andrzej Strzelecki ujawnił, że choruje na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Jego rodzina, przyjaciele i współpracownicy zaczęli zbierać środki na drogie leki. Kilka dni temu pojawiła się nadzieja, niestety Strzelecki nie zdążył poddać się leczeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.