Wprowadzone niedawno w Niemczech nowe obostrzenia mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Kraj zmaga się z lawinowym wzrostem infekcji COVID-19. Komentatorzy zarzucają Merkel, że nie poradziła sobie z drugą falą epidemii.
To, co czeka wielu z nas w czasie świąt Bożego Narodzenia, jest czymś zwyczajnym dla osób przebywających na zagranicznych misjach – powiedziała w sobotę niemiecka kanclerz.
Angela Merkel apeluje. Zaleca wideorozmowy z rodziną
Merkel w emocjonalnym apelu zwróciła się do Niemców by przed Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem unikali niepotrzebnych podróży. Wezwała także do ograniczenia kontaktów społecznych do absolutnego minimum. Zalecenia są podyktowane prognozami ekspertów, którzy ostrzegają przed wzrostem liczby infekcji w okresie świątecznym.
Żołnierze stacjonujący z dala od domu aby zapewnić bezpieczeństwo naszej ojczyźnie, wiedzą, co to znaczy mieć ograniczony kontakt z bliskimi. Nie mogą zobaczyć się z rodziną przez długi czas i jedyną formą oglądania bliskich jest dla nich wideorozmowa na Skypie – powiedziała Merkel.
Czytaj także: Rekord zakażeń. Angela Merkel podejmie drastyczne kroki?
Koronawirus w Niemczech. Wprowadzono całkowity lockdown
Niemcy odnotowały w sobotę ponad 31 tys. nowych infekcji i 702 zgonów z powodu koronawirusa. Jak podał zajmujący się chorobami zakaźnymi Instytut Roberta Kocha (RKI), liczba infekcji jest dwukrotnie więcej niż 15 grudnia. 16 grudnia w Niemczech wprowadzono całkowity lockdown, który ma potrwać do 10 stycznia.
Czytaj także: Angela Merkel nie napije się piwa. Została "ukarana"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.