Jak informuje Evening Standard, Łukasz P. zaatakował 49-latkę, gdy wracała z pracy. Dramat rozegrał się 10 września ubiegłego roku, wieńcząc miesiące nękania i składania gróźb karalnych. Właśnie przejeżdżała przez Greenford w zachodniej części Londynu, gdy 37-letni były partner oblał ją żrącą substancją.
Przeczytaj także: Mężczyzna zaatakował Borysa Budkę. "Rozp*****limy was wszystkich"
Oblał byłą partnerkę kwasem. Sąd podjął decyzję w sprawie Łukasza P.
Cztery miesiące przed tragicznym wydarzeniem 49-latka zakończyła relację z Łukaszem P. 37-latek zostawił wówczas przed domem kobiety biały balonik, na którym zamieścił groźbę, że obleje jej twarz kwasem. Niepokojące wiadomości pojawiały się również w kolejnych dniach.
Ty dz**ko, obleję ci twarz kwasem, zapłacą też twoje dzieci. (...) Bądź świadoma, że już nigdy nie zdołasz spojrzeć w lustro – cytuje treść gróźb Evening Standard.
Przeczytaj także: Sceny grozy przed szkołą. Rabin cudem uszedł z życiem
Kwas, którym została oblana 49-latka, był na tyle żrący, że przepalił jej dżinsową kurtkę. Ofiara nie straciła wzroku tylko dlatego, że w chwili ataku nosiła okulary. Ma jednak na twarzy blizny po oparzeniach. Łukasz P. zaprzeczył w trakcie rozprawy sądowej, aby dopuścił się napaści na byłą partnerkę. Dowody świadczyły jednak na niekorzyść 37-latka.
To był okrutny i gorzki atak na kobietę z rąk byłego partnera, który po prostu nie chciał zaakceptować, że ich związek się skończył – padło na sali sądowej (Evening Standard).
Przeczytaj także: Dramat na plaży w Strzeszynku. Obywatelskie zatrzymanie
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że w dniu ataku P. szukał w internecie informacji na temat najbardziej "skutecznego" kwasu. Jechał rowerem za autobusem, którym 49-latka wracała z pracy. Zaatakował ją, gdy wysiadła. Sąd uznał 37-latka za winnego narażenia swojej ofiary na przemoc poprzez nękanie, oblanie żrącą substancją oraz umyślne spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała. Wyrok zostanie ogłoszony 28 września.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.