W niedzielę na adres mailowy biura obsługi klienta Term Maltańskich przyszła anonimowa wiadomość. Ktoś straszył, że w budynku podłożone są bomby.
Było napisane, że przy kasie dla zaszczepionych oraz w aquaparku podłożone są bomby. "Jeżeli nie przestaniecie kłuć Polaków, będą podkładane w innych miejscach Poznania". Tak jak ja bym w Termach Maltańskich szczepił i kłuł Polaków. Nic z tego nie rozumiem. Ta głupota przerasta moje możliwości zrozumienia tego. Myślę, że termy są jedynie pretekstem, to jest atak na ideę szczepienia - skomentował w rozmowie z Radiem Poznań prezes Term Maltańskich Jerzy Krężlewski.
Czytaj także: Łódź. Lekarz promował szczepienia. Teraz boi się o życie
W związku z alarmem bombowym ewakuowano 1800 osób. Policyjni saperzy przez ok. godzinę sprawdzali budynek, ale nie znaleźli żadnych materiałów wybuchowych.
Zostaliśmy poproszeni o wyjście na zewnątrz budynku i tyle. Nikt nam nie podał informacji, ani dlaczego, ani na jak długo - powiedział Radiu Poznań jeden z klientów.
Policja będzie namierzać autora wiadomości o bombie w Poznaniu
Oficer prasowa wielkopolskiej policji, podinsp. Iwona Liszczyńska, poinformowała, że funkcjonariusze od zwalczania cybeprzestępczości będą namierzać autora wiadomości. Za celowe przesłanie fałszywego alarmu o zagrożeniu dużej liczby osób grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Czarnek ostro krytykuje lekarza z Rady Medycznej ds. COVID-19. „To są insynuacje”
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.