Mateusz Domański
Mateusz Domański| 
aktualizacja 

Armagedon na autostradzie. Czech mówi, co zrobili Polacy. "Dwóch głupców"

554

Prawdziwy armagedon rozpętał się w piątek (12 lipca) nad autostradą D11 nieopodal Pragi. Kierowcy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Prawie wszyscy zrezygnowali z jazdy i zachowywali wszelkie środki ostrożności. Wyjątek stanowili... dwaj Polacy.

Armagedon na autostradzie. Czech mówi, co zrobili Polacy. "Dwóch głupców"
Armagedon na autostradzie D11 (X, prahain.cz)

Serwis prahain.cz donosi, że armagedon rozpętał się około godz. 17:00. "Pogoda całkowicie sparaliżowała ruch. Większość ludzi dobrowolnie zjechała na pas awaryjny" - poinformowano.

Znajomy redaktorów prahain.cz akurat jechał tą autostradą. W pewnym momencie aż przetarł oczy ze zdumienia. Wszystko dlatego, że ujrzał dwa samochody, które pędziły po drodze, nie zważając na arcytrudne warunki atmosferyczne.

Dwóch Polaków prawdopodobnie się ścigało. Zmieniali pasy z lewego na prawy bez kierunkowskazów - zrelacjonował świadek zdarzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Urlop u podnóży wulkanu. "Tanie linie lotnicze lubią się z tą wyspą"

Następnie zauważył, że pogoda była naprawdę fatalna. - To nie był zwykły deszcz. Przez chwilę wiatr wiał, a następnie zaczęło padać tak mocno, że wszyscy włączyli światła awaryjne i przeciwmgielne. Kierowcy stali na pasie awaryjnym i czekali na poprawę. To trwało pięć, może dziesięć minut - dodawał.

Nigdy nie spotkałem się z tak intensywnym deszczem na autostradzie. Tym bardziej nie rozumiałem tych dwóch samochodów "wyścigowych" z polskimi tablicami rejestracyjnymi - kontynuował Czech.

Czechy. "Żeby zauważyli tych dwóch głupców"

Po tym, jak ujrzał szalejących Polaków, skontaktował się z pewną stacją radiową i o wszystkim opowiedział.

Przede wszystkim chciałem tego, żeby wszyscy zauważyli tych dwóch głupców. Jechali co najmniej 160 km/h w momencie, gdy widoczność była praktycznie zerowa. Jeszcze długo będę miał przed oczami ich zygzaki - podsumował świadek wybryku Polaków.

Serwis prahain.cz ustalił, że w piątek na wspomnianej autostradzie nie doszło do żadnego wypadku.

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z D11, na którym widać, że pogoda zdecydowanie nie rozpieszczała kierowców. Zarejestrowane ujęcia nie przedstawiają jednak szczytu armagedonu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić