Armagedon na autostradzie. Czech mówi, co zrobili Polacy. "Dwóch głupców"

Prawdziwy armagedon rozpętał się w piątek (12 lipca) nad autostradą D11 nieopodal Pragi. Kierowcy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Prawie wszyscy zrezygnowali z jazdy i zachowywali wszelkie środki ostrożności. Wyjątek stanowili... dwaj Polacy.

Armagedon na autostradzie D11Armagedon na autostradzie D11
Źródło zdjęć: © X, prahain.cz
Mateusz Domański

Serwis prahain.cz donosi, że armagedon rozpętał się około godz. 17:00. "Pogoda całkowicie sparaliżowała ruch. Większość ludzi dobrowolnie zjechała na pas awaryjny" - poinformowano.

Znajomy redaktorów prahain.cz akurat jechał tą autostradą. W pewnym momencie aż przetarł oczy ze zdumienia. Wszystko dlatego, że ujrzał dwa samochody, które pędziły po drodze, nie zważając na arcytrudne warunki atmosferyczne.

Dwóch Polaków prawdopodobnie się ścigało. Zmieniali pasy z lewego na prawy bez kierunkowskazów - zrelacjonował świadek zdarzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urlop u podnóży wulkanu. "Tanie linie lotnicze lubią się z tą wyspą"

Następnie zauważył, że pogoda była naprawdę fatalna. - To nie był zwykły deszcz. Przez chwilę wiatr wiał, a następnie zaczęło padać tak mocno, że wszyscy włączyli światła awaryjne i przeciwmgielne. Kierowcy stali na pasie awaryjnym i czekali na poprawę. To trwało pięć, może dziesięć minut - dodawał.

Nigdy nie spotkałem się z tak intensywnym deszczem na autostradzie. Tym bardziej nie rozumiałem tych dwóch samochodów "wyścigowych" z polskimi tablicami rejestracyjnymi - kontynuował Czech.

Czechy. "Żeby zauważyli tych dwóch głupców"

Po tym, jak ujrzał szalejących Polaków, skontaktował się z pewną stacją radiową i o wszystkim opowiedział.

Przede wszystkim chciałem tego, żeby wszyscy zauważyli tych dwóch głupców. Jechali co najmniej 160 km/h w momencie, gdy widoczność była praktycznie zerowa. Jeszcze długo będę miał przed oczami ich zygzaki - podsumował świadek wybryku Polaków.

Serwis prahain.cz ustalił, że w piątek na wspomnianej autostradzie nie doszło do żadnego wypadku.

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z D11, na którym widać, że pogoda zdecydowanie nie rozpieszczała kierowców. Zarejestrowane ujęcia nie przedstawiają jednak szczytu armagedonu.

Wybrane dla Ciebie
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Kuriozalny wywiad. Wpadka rosyjskiej dziennikarki
Kuriozalny wywiad. Wpadka rosyjskiej dziennikarki
Ujawnili partnerkę patriarchy Cyryla. Jest z nim od 50 lat
Ujawnili partnerkę patriarchy Cyryla. Jest z nim od 50 lat
Kupowali choinkę, dostali mandat. Wszystko nagrał. "Żenada"
Kupowali choinkę, dostali mandat. Wszystko nagrał. "Żenada"
Pogoda na Sylwestra. Polacy szykujcie się
Pogoda na Sylwestra. Polacy szykujcie się
Czarny scenariusz dla Ukrainy. "Sytuacja może stać się krytyczna"
Czarny scenariusz dla Ukrainy. "Sytuacja może stać się krytyczna"
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Dobra wiadomość dla pasażerów. PKP szykuje zmiany na święta
Dobra wiadomość dla pasażerów. PKP szykuje zmiany na święta
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Wozili ludzi na aplikację, sprawdziła ich policja. Oto wyniki kontroli
Wozili ludzi na aplikację, sprawdziła ich policja. Oto wyniki kontroli
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać