35-letnia Constance Marten i jej 48-letni partner Mark Gordon zniknęli 5 stycznia 2023 roku. Tego dnia na autostradzie M61 w miejscowości Bolton w hrabstwie Wielki Manchester odnaleziono ich płonący samochód. Pary nie było w środku ani nigdzie w pobliżu.
Arystokratka pilnie poszukiwana
Policja wszczęła natychmiastowe poszukiwania. Constance na początku roku urodziła dziecko, które nie otrzymało żadnej opieki medycznej.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że para stale się przemieszcza. Mieli być już w Liverpoolu, Londynie i Newhaven w hrabstwie Sussex, Nie wynajmują pokoi w hotelach, ani prywatnych kwater, a korzystają z namiotu. Mają zapas gotówki i żywności. Ponadto doskonale unikają kamer. Za każdym razem zakrywają twarze, więc nie można z całą pewnością potwierdzić, że osoby widziane na miejskich monitoringach, to właśnie oni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tygodniach bezowocnych poszukiwań matka 35-latki wystosowała do niej list otwarty. Prosiła w nim o powrót i zapewniała córkę, że nikt nie odbierze jej dziecka. Obiecała, że we wszystkim jej pomoże i się nią zaopiekuje.
Chcę pomóc tobie i mojemu wnukowi. Zasługujesz na możliwość zbudowania nowego życia, założenia stabilnej rodziny i korzystania z tych samych wolności, które ma większość z nas. Constance, zrobię co mogę, aby stanąć u twojego boku i mojego wnuka. Nie jesteś sama w tej sytuacji. Będziemy cię wspierać w każdy możliwy sposób. Jestem gotowa zrobić co trzeba, abyś podniosła się po tym okropnym doświadczeniu i abyś mogła się rozwijać i cieszyć macierzyństwem. Kocham cię i tęsknię za tobą - napisała w liście cytowanym przez SkyNews.
Constance Marten dorastała zamożnej rodzinie, która ma powiązania z brytyjską rodziną królewską. W 2016 roku poznała Marka Gordona, który w USA odbył karę za gwałt i pobicie. Przestępstwa dopuścił się mając zaledwie 14 lat.
Związek pary nie był do końca akceptowany, a to sprawiło, że Marten odizolowała się od swojej rodziny i przyjaciół. Kiedy wyszło na jaw, że jest w ciąży, wraz ze swoim partnerem opuściła Londyn i zaczęli podróżować po kraju. Policja podejrzewa, że dziecko przyszło na świat w samochodzie, niedługo przed zniknięciem pary. Ich samochód mógł zostać porzucony ze względu na awarię, która doprowadziła do pożaru.
Z tego co wiemy, ani Constance, ani dziecko nie otrzymały pomocy medycznej od momentu porodu. Naszym priorytetem jest zapewnienie, że dziecko, ale także zarówno Constance jak i Mark, są bezpieczni i czują się dobrze - powiedział nadinspektor policji Lewis Basford.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.