Jak donoszą amerykańskie media, zwierzę zaatakował mężczyznę, gdy ten wypoczywał na terenie parku, w pobliżu parking dla kamperów, w hrabstwie Brevard.
Telewizja WKMG-TV podaje, że zwierzę po ataku wycofało się do wody. Strażacy zostali zaalarmowani zaraz po ataku. Niedługo później urzędnicy z Komisji ds Ryb i Dzikich Zwierząd na Florydzie (FWC) oraz Biuro Szeryfa Hrabstwa Brevard natknęli się na aligatora, któremu z pyska wystawała ludzka stopa.
Ranny 72-latek został przetransportowany helikopterem medycznym do Holmes Regional Medical Center w Melbourne (mieście na terenie Florydy). Jego stan wciąż jest niestabilny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejscu pojawił się łowca aligatorów. Zwierzę zostało uwięzione a następnie zabite przez strażników z FWC. Niedługo później funkcjonariusz tej jednostki wydobył nogę i stopę ofiary z wody.
Czytaj także: Trzyma w domu krokodyla. "Zachowuje się jak pies"
Codzienność z aligatorami
Ron Peoples, który mieszka w tej okolicy, przyznaje że obecność aligatorów jest codziennością. Ten, który zaatakował 72-latka, leżał na odcinku może 5 metrów między domami a wodą.
Sam Ron przyznaje, że gady można znaleźć w okolicy zarówno w garażach, jak i pod samochodami, ponieważ w okresie godowym kursują one od jeziora do jeziora.
Zasadniczo żyją tutaj, tak jak my. Musimy tylko je szanować i być ostrożni - zauważył.
Aligatory nie są rzadkością na terenie Florydy. Pod koniec marca w miejscowości Naples jeden z takich gadów spacerował sobie po ulicach i trawnikach. Także tutaj stało się to w pobliżu kompleksu wypoczynkowego - było to Forest Glen Golf & Country Club.
Niespełna parę tygodni wcześniej na terenie Stone Island na Florydzie kobieta spostrzegła, że aligator...wpełzł do jej basenu.