To koniec ataku Iranu na Izrael. - Irańska "operacja odwetowa" wobec Izraela została zakończona - zapewnił szef MSZ Iranu Hosejn Amir Abdollahian cytowany przez Reutersa w rozmowie ze swoim odpowiednikiem w Turcji, Hakanem Fidanem. Przedstawiciel Teheranu miał stwierdzić, iż Iran nie będzie prowadził kolejnej operacji, jeśli sam nie zostanie zaatakowany.
Abdollhian napisał również na X, iż "Islamska Republika Iranu nie ma zamiaru kontynuować działań obronnych, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, nie zawaha się chronić swoich uzasadnionych interesów przed jakąkolwiek nową agresją". Jak dodał na konferencji prasowej, około 72 godziny przed atakiem Iran poinformował o planowanym odwecie swoich sąsiadów. Stwierdził, że Teheranowi nie zależy na rozszerzeniu konfliktu na cały region.
Powiedzieliśmy też Waszyngtonowi, że zaatakujemy bazy amerykańskie, jeśli Iran stanie się celem ataku odwetowego - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odwet Iranu za atak na konsulat
Iran zaatakował Izrael w nocy z 13 na 14 kwietnia. W kierunku drugiego z wymienionych państw poleciało ponad 300 dronów i rakiet. Jak zapewnił rzecznik armii Izraela kontradmirał Daniel Hagari, 99 proc. spośród wystrzelonych w kierunku Izraela dronów i rakiet zostało zestrzelonych.
Tylko siedem rakiet spadło na ustalone cele. Wiadomo, że doszło do niewielkich uszkodzeń w bazach wojskowych. W wyniku uderzenia Iranu nikt nie zginął. Ranna została 7-letnia dziewczynka z beduińskiej społeczności w pobliżu miasta Arad w południowej części kraju. Jej życiu niestety wciąż zagraża niebezpieczeństwo.
W powstrzymaniu ataku na Izrael pomogły USA, Wielka Brytania i Francja. Także Jordania przekazała informację o zestrzeleniu kilku obiektów, które leciały nad jego terytorium. Iran uznał jednak swój atak za sukces. Teheran oznajmił, że silniejszym odwetem, jeżeli Izrael lub USA będą próbowały odpowiedzieć na nocne uderzenie.
Atak Iranu na Izrael był "akcją odwetową" za uderzenie na irański konsulat w Damaszku, stolicy Syrii. W wyniku ostrzału zginęło siedem osób, w tym dwóch ważnych irańskich generałów. Akcja Iranu spotkała się z natychmiastową reakcją państw zachodnich. Zdecydowanie potępiły one nocny atak i zaapelowały o dialog i deeskalację konfliktu.
Zobacz również: Masakra w Sydney. Świadkowie mówią o rzezi. "Myślałam, że umrę"