Do ataku doszło 13 października w Kongsbergu koło Oslo. Policja niemal od razu poinformowała, że ofiary najprawdopodobniej zostały wybrane losowo. Zginęło pięć osób, a trzy kolejne, w tym policjant po służbie, odniosły rany.
Per Thomas Omholt z norweskiej policji ujawnił szczegóły. Tłumaczył, że atak rozpoczął się w sklepie spożywczym, gdzie sprawca oddał pierwsze strzały z łuku w kierunku ludzi. Następnie zaczął strzelać na zewnątrz. Później porzucił łuk i rozpoczął atak bronią białą.
Duńczyk zabił pięć osób. Są nowe ustalenia
Duńczyk włamał się do kilku domów. To tam zabił większość swoich ofiar. Zatrzymany został na podwórku jednego z domostw.
Wiadomo, że w ciągu tygodnia skontaktowano się z 200 osobami. 90 z nich przesłuchano, natomiast 11 otrzymało status poszkodowanych. Polska Agencja Prasowa przekazała, że na podstawie aktualnych informacji odrzucono hipotezę, że przyczynę ataku było nawrócenie na islam.
Sprawca ataku przebywa w areszcie szpitala psychiatrycznego. Został już przesłuchany i - jak poinformowano - współpracuje z policją. Złożył także szczegółowe wyjaśnienia. Biegli orzekną, czy był poczytalny.