W poniedziałek w Jerozolimie i w okolicach zawyły syreny ostrzegające przed atakiem rakietowym. Mieszkańcy usłyszeli kilka eksplozji.
Izraelska armia poinformowała, że ze Stefy Gazy w kierunku Izraela wystrzelono siedem rakiet. Jedna rakieta trafiła w cywilny pojazd w pobliżu Sderot, raniąc jedną osobę.
Czytaj także: Makabryczne wydarzenie w Izraelu. Nie żyje ponad 40 osób
Wcześniej tego dnia Hamas dał Izraelowi ultimatum, aby do godz. 18 lokalnego czasu wycofał swoje siły z terenu meczetu Al-Aksa. W poniedziałek wybuchły tam starcia pomiędzy Palestyńczykami a policją. Rannych zostało ponad 320 osób.
Kilka minut po upływie terminu w Jerozolimie słyszano eksplozje i syreny ostrzegające. Hamas przyznał się do ataku rakietowego.
Hamas ostrzega Izrael przed kolejnymi atakami
Abu Obeida, rzecznik wojskowego skrzydła Hamasu, powiedział, że atak rakietowy był odpowiedzią na"izraelskie zbrodnie i agresję" w Jerozolimie. Zagroził kolejnymi atakami, jeśli Izrael ponownie zaatakuje święty kompleks Al-Aksa lub przeprowadzi eksmisje rodzin palestyńskich we Wschodniej Jerozolimie.
To jest wiadomość, którą wróg musi dobrze zrozumieć - powiedział.
Zobacz także: Tragedia w Izraelu. Stratowali się na Święcie Uczonych
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.