Rozpoczęty porankiem 7 października atak palestyńskiego Hamasu na Izrael okazał się kompletnym zaskoczeniem, a przede wszystkim gigantyczną eskalacją konfliktu, która realnie może przerodzić się w prawdziwą wojnę - mówi o tym zresztą premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Wydarzenia z Izraela oraz Strefy Gazy obiegają świat i wywołują naprawdę wiele emocji. Z bestialskiego ataku Hamasu uradowani wydają się być sami Palestyńczycy, dla których obecnie trwający atak jest nie aktem terroryzmu, a zemstą.
Sytuacja pomiędzy obiema stronami konfliktu jest bardzo skomplikowana i sięga dziesiątek lat wstecz.
Czytaj również: Izrael w ogniu. "Sytuacja jest bardzo zła"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak Hamasu na Izrael. Palestyńczycy świętują na ulicach Berlina
Z uwagą warto na przykład obserwować to, co dzieje się obecnie w Berlinie, w szczególności w arabskiej dzielnicy Neukölln. Obserwatorzy mówią wręcz o euforii, jaką można ujrzeć na ulicach.
Znaleźć można na nich osoby z flagami Palestyny, które razem świętują obecną sytuację w konflikcie.
W najbardziej arabskiej dzielnicy Berlina, Neukölln wybuch radości. Na ulice wylęgli ludzie z flagami Palestyny, sprzedawcy rozdają przechodniom słodycze za darmo - relacjonuje na platformie X dziennikarz Cezary Gmyz.
Czytaj również: Potężny atak na Izrael. "Kompletne zaskoczenie"
Główny reporter dziennika Tagesspiegel Julius Betschka informuje zaś, że władze Berlina postanowiły wzmocnić obecność policji na ulicach. Istnieją bowiem spore obawy, że obecne nastroje mogą popchnąć cieszących się na tę chwilę Palestyńczyków do rozpoczęcia na mniejszą bądź większą skalę ataków na Izraelczyków mieszkających w Berlinie. Dodatkowo zwiększono ochronę instytucji żydowskich w stolicy Niemiec.