Senatorowi Koalicji Obywatelskiej najwyraźniej skończyła się cierpliwość. Jacek Bury postanowił rozpocząć autorską akcję billboardową w Lublinie. Polityk ma na celu sprzeciwienie się działaniom obozu rządzącego w kwestii wyprowadzenia kraju z Unii Europejskiej. Inicjatywa to pokłosie reakcji rządzących na powiązanie budżetu UE z praworządnością.
Projekt pod hasłem "Polska czy dyktatura?" można nazwać kontrowersyjnym. Na czarnym tle pojawiło się pół twarzy Jarosława Kaczyńskiego połączone z drugą połówką Aleksandra Łukaszenki - białoruskiego dyktatora. Pod tym widnieje wymowny napis "Tylko razem możemy ich powstrzymać". W prawym dolnym rogu podpisał się sam inicjator akcji Jacek Bury.
Senator przeprowadził konferencję prasową pod jednym z billboardów. Zbulwersowany polityk pełen obaw przed polexitem przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie. Kaczyński został porównany do Łukaszenki. Zdaniem Burego wicepremier ds. bezpieczeństwa pozwala na pałowanie i gazowanie Polaków, tak samo jak dyktator na przemoc wobec Białorusinów. Wideozapis z oświadczenia został opublikowany na Facebooku.
W tej chwili mamy w Polsce pełzający polexit. Władza PiS zajmuje się sprawami związanymi z naszym członkostwem w Unii Europejskiej dla przykrycia pewnych rzeczy. Jednak czasami mam wrażenie, że faktycznie chcieliby, aby Polska wyszła z Unii Europejskiej i przyjęła standardy białoruskie czy rosyjskie - powiedział Bury.
Czytaj także: Tak Kaczyński jeździ do kościoła. Ale konwój!
Akcja potrwa przez miesiąc w Lublinie. Na ten moment powieszono 20 takich billboardów, jednak docelowo ma ich być 30. Senator zapowiedział, że zachęci kolegów do podjęcia działania w innych miastach. Jarosław Kaczyński nie ustosunkował się jeszcze do akcji.
Czytaj także: Zero hamulców. Pawłowicz nie przebierała w słowach