W centrum Warszawy, na ulicy Świętokrzyskiej, ratownicy medyczni zostali zaatakowani podczas udzielania pomocy 20-latkowi. Do medyków podszedł nietrzeźwy 53-letni mężczyzna, który okazał się ojcem pacjenta. Mężczyzna zaatakował ratowników słownie, a następnie kopnął jednego z nich w piszczel.
- Po przyjeździe ambulansu na miejsce i rozpoczęciu z pacjentem medycznych czynności ratunkowych do ratowników medycznych podszedł 53-letni nietrzeźwy mężczyzna - ojciec pacjenta, który zaczął atakować słownie ratowników medycznych. Mężczyzna zdążył jeszcze kopnąć ratownika medycznego w piszczel - czytamy na profilu Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie.
Na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano policję, która zatrzymała agresora. Na szczęście ratownikom nic poważnego się nie stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" zapowiedziała, że w poniedziałek złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy publicznych oraz naruszenia nietykalności cielesnej.
Agresor został zatrzymany przez policjantów. Na szczęście ratownikom medycznych nic poważnego się nie stało. Ratownicy medyczni na komendzie policji złożyli już zeznania, a my w poniedziałek złożymy w prokuraturze zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na znieważeniu funkcjonariuszy publicznych oraz naruszeniu nietykalności cielesnej jednego z nich - czytamy w komunikacie.
Wzrost agresji wobec ratowników
To nie pierwszy taki incydent w Warszawie. W styczniu ratownicy zostali zaatakowani przez pijanego pacjenta, który próbował wydostać się z karetki. W odpowiedzi na rosnącą liczbę takich zdarzeń rząd przyjął ustawę zwiększającą bezpieczeństwo ratowników, w tym wyższe kary dla agresorów i dodatkowe szkolenia z samoobrony.
Nowe przepisy mają na celu nie tylko zwiększenie kar dla agresorów, ale także zapewnienie ratownikom dodatkowych narzędzi do obrony.