Na komendę w piątek zgłosiły się ofiary ataku nad jeziorem Rusałka w Poznaniu. "Fakt" podaje, że mężczyzna został uderzony w głowę i skopany. Ma otarcia i siniaki, guza na czole oraz zadrapania na szyi. Kobieta nie odniosła obrażeń.
Policja przyjęła zgłoszenie i oficjalnie rozpoczęła poszukiwania agresorów. Wcześniej, tuż po zdarzeniu, patrol policyjny nad jeziorem sporządził notatkę.
Przeczytaj też: Nagranie z Poznania niesie się po sieci. W ruch poszedł nóż
Przypomnijmy, że w piątek internet obiegło zatrważające nagranie. Na profilu poznan_moment w serwisie X pojawiło się wideo, na którym widać, jak grupa mężczyzn atakuje innego, leżącego już na trawie. W tle słychać rozdzierający krzyk kobiety, wołającej o pomoc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przebieg wydarzeń wyglądał następująco. Para ze znajomym jadła na kocu pizzę. W pewnym momencie do jedzenia wpadła piłka do siatkówki. Zirytowana kobieta poinformowała obcokrajowca, który podszedł ją odebrać, że w tym przypadku powinien zwrócić pieniądze za zniszczone jedzenie.
Obcokrajowiec natychmiast przeszedł do ataku. Zaczął szarpać i popychać przerażoną kobietę. W jej obronie stanął partner. Wówczas na niego rzuciła się grupa znajomych obcokrajowca.
Jeden z nich miał w ręce nóż. W szóstkę zaczęli bić chłopaka, jeden z nich groził nożem. Wokół biegał znajomy pary i starał się uspokoić sytuację, ale ona tylko eskalowała – powiedział "Faktowi" autor profilu poznan_moment, któremu relację zdała zaatakowana kobieta.
Sytuacja uspokoiła się, dopiero kiedy znajomy pary użył gazu pieprzowego. Kiedy na miejsce dotarł zaalarmowany patrol policji, sprawców ataku już nad jeziorem nie było. Udało się jednak zarejestrować wideo z kluczowego momentu burdy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.