Jak informuje "Super Express", wszystko działo się na ulicy Łuckiej 15 na warszawskiej Woli. Jeden z mężczyzn tuż przed klatką bloku, pokłócił się z innym. Po chwili doszło do prawdziwego dramatu, który mógł zakończyć się ogromną tragedią.
Czytaj więcej: Zabił 5-letniego przedszkolaka na ulicy. Wychodzi na wolność
Napastnik wyjął nóż i dźgnął nim ofiarę w klatkę piersiową. Ranny mężczyzna przebiegł kilkaset metrów i upadł w pobliżu ulicy Grzybowskiej. Świadkowie wezwali karetkę.
Otrzymaliśmy zgłoszenie około godziny 21.30. Doszło do ataku ostrym narzędziem. Jedna osoba została zatrzymana. Trwają działania – mówiła "Super Expressowi" Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci wciąż ustalają okoliczności tego zdarzenia. Jak na razie nie jest znany stan zdrowia poszkodowanego mężczyzny.
Kolejny atak w Polsce. Zaatakował mieczem
Przed kilkoma dniami opisywaliśmy sytuację z miejscowości Boguszowie - Gorce (woj. dolnośląskie). Zaatakowany mężczyzna, leżał ranny w kałuży krwi, wymagał natychmiastowej pomocy.
Napastnik używał miecza, przypominającego miecz samurajski - relacjonowała w rozmowie z Wirtualną Polską sierż. szt. Aleksander Karkosz, rzecznik policji w Wałbrzychu. - Ranny mężczyzna był w bardzo ciężki stanie, miał poważne obrażenia. Został przewieziony do szpitala - dodaje policjant.
Czytaj więcej: Atak nożownika pod Wrocławem. To była próba zabójstwa?
Rękę, która była niemal amputowana, udało się przyszyć. Potrzebna była specjalistyczna interwencja chirurgiczna. Sprawca zadał liczne rany rąbane prawej ręki i obu nóg, spowodował przecięcie ścięgien, kości i przecięcie tętnicy podkolanowej. Napastnik jeszcze w niedzielę usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego. Został tymczasowo aresztowany. Przyznał się do winy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.