Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Fragment rozmowy udostępnił na Twitterze Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR). Wynika z niego, że zamieszki miały miejsce w czwartek 6 kwietnia w rejonie pogarskim w obwodzie briańskim w Rosji.
Czytaj także: Wyciekły plany USA i NATO. Rosjanie zareagowali strachem
Partyzanci zaatakowali żołnierzy
Rosyjscy rebelianci, którzy sprzeciwiają się reżimowi Putina i wojnie w Ukrainie mieli zabić dwóch żołnierzy rosyjskiego wojska. Według tych doniesień, wielu wojskowych armii Putina jest rannych, dokładna liczba jest jeszcze ustalana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie słyszymy, że partyzanci unieruchomili transporter opancerzony oraz uszkodzili sprzęt i wyposażenie żółnierzy.
Mnóstwo karetek, roz****** straż graniczną, wojsko. Nie wiem, kto zginął, ale powiedzieli, że jest bardzo dużo rannych. Mocno zaatakowali - mówi Rosjanin.
Rosyjski Korpus Ochotniczy walczy z reżimem Putina
Ukraiński wywiad zauważa, że ostatnie wydarzenia w obwodzie briańskim wskazują, że w Rosji możliwy jest zbrojne powstanie przeciwko obecnemu reżimowi, wbrew deklaracjom Kremla. Ważną rolę odgrywa w tym Rosyjski Korpus Ochotniczy - formacja Rosjan, którzy zdecydowali się wesprzeć Ukrainę w trakcie rosyjskiej agresji na ten kraj w 2022 roku.
To nie pierwszy raz, kiedy Rosyjski Korpus Ochotniczy organizuje takie akcje. Ich skala jest coraz większa. Na antenie ukraińskiej telewizji rzecznik HUR Sierhij Jusow podkreślił, że wydarzenia w Rosji jest bezpośrednią konsekwencją rosyjskiej polityki, inwazji na Ukrainę i odpowiedzialności Putina.
Sytuacja robi się napięta. Są lokalni działacze, którzy są gotowi do zbrojnego oporu przeciwko wewnętrznej okupacji, czyli reżimowi Putina — powiedział Jusow.
"Atak ukraińskich sabotażystów"
Rzecznik zauważył, że rosyjscy rebelianci walczą z tym, czego nie chcą znosić. Ataki zbrojne są dla nich jedynym sposobem obrony swoich praw, ponieważ od dawna są pozbawieni legalnych środków walki.
Wcześniej, 2 marca Rosja powiedziała o "ataku ukraińskich sabotażystów", którzy rzekomo wzięli zakładników we wsi Suszany w obwodzie briańskim. Odpowiedzialność za atak sabotażowy wziął na siebie Rosyjski Korpus Ochotniczy.