W Łodzi, na skrzyżowaniu ulic Zamenhofa i Kościuszki, doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych. Służby ratunkowe zostały powiadomione o zdarzeniu w czwartek, 18 lipca.
"Kilka minut po godzinie 8.00 doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych na skrzyżowaniu ulic Zamenhofa i Kościuszki. W wyniku zderzenia jeden z pojazdów został przewrócony na bok" - przekazała w mediach społecznościowych Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Na szczęście, mimo poważnych uszkodzeń pojazdów, nikomu nie stało się nic poważnego. Samochodami podróżowali wyłącznie kierowcy, którzy zostali objęci opieką zespołów ratownictwa medycznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Zrobił to na drodze ekspresowej. Kierowcy w szoku
Na miejscu zdarzenia interweniowały dwa zastępy straży pożarnej, które szybko przystąpiły do usunięcia uszkodzonych pojazdów. Dzięki ich sprawnej akcji udało się przywrócić płynność ruchu na skrzyżowaniu, minimalizując utrudnienia dla innych kierowców.
Wypadek w Łodzi. Kto jest winny?
Jak się okazało, 76-letni kierowca volkswagena polo, jadąc ul. Kościuszki, na skrzyżowaniu z ul. Zamenhofa, zignorował obowiązujący nakaz jazdy na wprost. Zamiast tego, skręcił w lewo, co doprowadziło do nieuchronnego zderzenia z innym pojazdem.
Drugim uczestnikiem wypadku był 28-letni kierowca opla corsy, który w chwili kolizji poruszał się ul. Zamenhofa. Niespodziewane skręcenie volkswagena w lewo spowodowało, że oba samochody zderzyły się na skrzyżowaniu. W wyniku uderzenia, jeden z pojazdów przewrócił się na bok.
- Obaj mężczyźni byli trzeźwi. Sprawca kolizji nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami - przekazała portalowi TVN24 aspirant Kamila Sowińska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.