W minioną środę, 14 sierpnia, o godzinie 20:00 doszło do śmiertelnego wypadku. Koszmar rozegrał się w miejscowości Wszedzień w województwie kujawsko-pomorskim.
Na miejscu tragedii policjanci odkryli przerażający widok – 33-letni mężczyzna, prowadzący samochód marki Peugeot 407, z nieznanych na ten moment przyczyn zjechał z drogi na pobocze, gdzie jego pojazd z ogromną siłą uderzył w przydrożne drzewo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek pod Mogilnem. Nie żyją dwie osoby
W wyniku wypadku, zarówno kierowca, jak i jego 35-letnia pasażerka, zginęli na miejscu. Cała scena wyglądała jak makabryczny koszmar – samochód roztrzaskany, a ofiary tragicznie pozbawione życia w jednej chwili.
Droga była całkowicie zablokowana przez około pięć godzin, co spowodowało znaczne utrudnienia w ruchu drogowym. Na miejscu tragedii natychmiast pojawiły się zespoły straży pożarnej oraz pogotowia ratunkowego, które mimo intensywnej pracy, nie były w stanie pomóc ofiarom.
Policjanci zmagali się z ogromnym wyzwaniem, próbując zapewnić bezpieczeństwo i przeorganizować ruch, wyznaczając objazdy w celu minimalizacji problemów dla innych kierowców.
Obecnie, funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie pod nadzorem prokuratora, prowadzą szczegółowe śledztwo, starając się odkryć przyczyny oraz okoliczności tego tragicznego zdarzenia.