Dramatyczne zdarzenie w Starachowicach. W piątek (22 listopada) na moście przy ul. Szydłowskiego zauważono zniszczoną barierkę. Jak się okazało, staranował ją samochód osobowy, który wpadł do rzeki. Na miejscu pojawiły się służby.
Około godziny 19 policjanci patrolujący okolice zalewu Lubianka w Starachowicach zauważyli na moście złamaną barierkę, a poniżej, w rzece samochód - przekazał w rozmowie z TVP Kielce Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Starachowice. Auto wpadło do rzeki. W środku byłą dwulatka
"Gazeta Starachowicka" donosi, że 35-letni kierowca samochodu marki Audi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rzeki. Razem z nim w pojeździe przebywał 33-latek oraz dwuletnia dziewczynka.
Policjanci natychmiast ewakuowali pasażerów z pojazdu. Obu dorosłym mężczyznom nic się nie stało. Natomiast dwulatka została przetransportowana do szpitala celem dalszych badań.
Wiadomo, że kierowca audi oraz jego pasażer byli trzeźwi w momencie zdarzenia. Trwa ustalanie okoliczności tej bardzo groźnej kolizji. Prawdopodobnie kierujący nie zachował odpowiedniej prędkości do warunków jazdy. Pamiętajmy, że w ostatnich dniach miały miejsce intensywne opady śniegu, które powodują, iż nawierzchnia jest śliska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.