Autobus przejechał przez kobietę. Córka mówi o cudzie i prosi o pomoc
Wracamy do dramatycznych wydarzeń z początku lutego, gdy 57-letnia kobieta wpadła pod miejski autobus w Warszawie, który po niej przejechał. Poszkodowana w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Lekarze sugerowali córce przygotować się na najgorsze, jednak zdarzył się cud. Teraz Julia prosi o pomoc, która pomoże wrócić jej mamie do zdrowia.
Przypomnijmy, że do dramatycznego zdarzenia doszło na początku lutego w centrum Warszawy na Alejach Jerozolimskich. Kobieta wpadła pod autobus linii 158 w kierunku C.H. Reduta. Autobus przejechał po kobiecie i od początku stan poszkodowanej określano jako krytyczny.
Lekarze od początku mówili jasno, że muszę być przygotowana na najgorsze. Ja jednak nie mogłam tego dopuścić do siebie. Bardzo wierzyłam i nadal wierzę, że mama z tego wyjdzie - opisuje jej córka Julia, na stronie internetowej zbiórki.
Czytaj także: Nie tylko pijani kierowcy. Oni też będą tracić auta
Jak podkreśla córka, cud wydarzył się 11 lutego. Jej mama zaczęła otwierać oczy i delikatnie poruszać nogą, którą również musiała mieć zoperowaną po wypadku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To jest hit". Testujemy linię produktów Ziaja
Oprócz cudu, pojawiły się także problemy. Jest poprawa, lecz po wypadku i przeprowadzonych operacjach na mózgu okazało się, że wystąpił paraliż lewej strony ciała. Na domiar złego 57-latka nie miała podpisanej umowy o pracę, co skutkuje tym, że nie jest ubezpieczona.
W szpitalu zostałam poinformowana, że będę musiała ponieść koszty leczenia, operacji i pobytu, a dzienny koszt to kwota 2800 zł! Nie jestem w stanie udźwignąć tak ogromnego ciężaru finansowego samodzielnie. Nawet nie wiem, jak długo mama jeszcze będzie musiała przebywać w szpitalu. Obecnie leży na oddziale chirurgii, ponieważ niedługo będzie musiała przejść kolejną operację nogi - podkreśla Julia.
Julia prosi o pomoc dla mamy
Córka założyła specjalną zbiórkę na portalu siepomaga.pl, aby zebrać potrzebną kwotę do rehabilitacji jej mamy. Link znajduje się TUTAJ.
Została mi tylko ona, dlatego walczę każdego dnia o jej lepsze jutro. Proszę was wszystkich, którzy czytacie tę zbiórkę, o pomoc! Potrzeba niewiele, aby zmienić jej życie na lepsze! - dodaje.