Strażniczki z Oddziału Ochrony Środowiska, kończące właśnie czynności służbowe przy Okęciu, zostały poinformowane przez przechodnia, że nieopodal "szarpią się jacyś mężczyźni". Funkcjonariuszki natychmiast udały się we wskazane miejsce.
Po podejściu do zacietrzewionych mężczyzn kobiety ustaliły, że jeden z nich jest kierowcą taksówki, a drugi - obywatel Gruzji - kierowcą firmy przewozowej. Obcokrajowiec nie mówił po polsku, a jedynie po rosyjsku lub angielsku.
Czytaj także: Szał w sieci! Tak nauczycielka ubrała się na studniówkę
Z ustaleń strażniczek wynikało, że podjeżdżając na lotniskowy parking, cudzoziemiec uszkodził swoim autem toyotę taksówkarza i odjechał, - relacjonuje warszawska straż miejska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Taksówkarz pojechał więc za Gruzinem. Auto sprawcy zakopało się po wjechaniu na nieutwardzony teren przy ulicy Cybernetyki. Wtedy doszło do szarpaniny. Toyota miała uszkodzone jedno z nadkoli.
Strażniczki zapobiegły bójce
W trakcie ustalania okoliczności zdarzenia na miejsce interwencji przyjechali kierowcy z obu firm. Sytuacja groziła wielką awanturą, jednak funkcjonariuszki skutecznie rozdzieliły zdenerwowanych mężczyzn.
Na miejsce wezwano patrol policji i kolejny patrol straży miejskiej.
Przed ich przyjazdem gruziński kierowca ponownie próbował odjechać, ale został powstrzymany przez strażniczki. Patrol policji ustalił dane obu kierowców, sprawdził legalność pobytu obcokrajowca w Polsce. Sprawca kolizji spisał oświadczenie dla ubezpieczyciela i wszyscy spokojnie odjechali w swoją stronę - relacjonuje warszawska straż miejska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.