Wojciech "Major" Suchodolski zmarł w wieku 48 lat. Ta informacja bardzo zasmuciła szczególnie tych internautów, którzy uważnie śledzili jego internetową twórczość. A było ich naprawdę sporo.
Nic więc dziwnego w tym, że na pogrzebie 48-latka zebrały się prawdziwe tłumy. Ceremonia odbyła się w poniedziałek (26 czerwca) w Białymstoku. Niestety, w pewnym momencie zrobiło się naprawdę gorąco. I nie chodzi w tym przypadku o wysoką temperaturę powietrza.
Na cmentarzu doszło do scen, które nigdy nie powinny mieć miejsca wśród grobów. Wywiązała się wielka awantura. Ostra wymiana zdań na cmentarzu została zarejestrowana i opublikowana na YouTube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W centrum afery znalazł się Krzysztof Kononowicz. Z opisu nagrania opublikowanego na YouTube dowiadujemy się, że na cmentarzu doszło do absolutnie skandalicznych scen. Było m.in. wyrywanie telefonu czy kamery z rąk właścicieli.
Niektórzy próbowali zakończyć awanturę. - Skończ, jesteś na cmentarzu - takie słowa padły z ust jednego z uczestników wymiany zdań.
Awantura nad grobem. Skandal!
O karygodnych wydarzeniach pisze też "Super Express". Zaznaczono, że na cmentarzu doszło do "wielkiej awantury".
Krzysztof Kononowicz, blisko związany z Majorem Suchodolskim, zaczął wyganiać jednego z mężczyzn, który z bliska próbował nagrywać go telefonem komórkowym. "Won! Won!", krzyczał do niego - relacjonuje dziennik.
"SE" podkreśla, że na miejscu obecna była policja. Mundurowi pilnowali, by nie doszło do zaburzenia porządku uroczystości. Niestety, mimo to nastąpiło przekroczenie granic...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.