Od piątku do niedzieli w Rosji odbywają się "wybory" prezydenckie, w których pewnego zwycięstwa może być pewien Władimir Putin, ubiegający się o kolejną reelekcję. Do wyborów nie zostali dopuszczeni kandydaci opozycji.
Przed lokalami wyborczymi na całym świecie dochodzi do różnych incydentów. W czeskiej Pradze zorganizowano wiec "Praga przeciw Putinowi", na którym spalono głowę obecnego i przyszłego prezydenta Rosji.
Zamieszki były także w Mołdawii. Mężczyzna zdążył wrzucić na teren ambasady w Kiszyniowie dwa koktajle Mołotowa. 54-latek jest obywatelem Mołdawii i twierdzi (policja na razie nie potwierdza tych informacji), że posiada również obywatelstwo Rosji. Jako motyw swoich działań wskazał niezadowolenie z polityki rosyjskich władz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przed rosyjską ambasadą w Berlinie z kolei ustawiono podobiznę Putina kąpiącego się we krwi. Wanna ma barwy Ukrainy, którą Putin perfidnie zaatakował dwa lata temu.
Gorąco było także w dalekiej Australii, gdzie przed lokalem wyborczym starli się ze sobą zwolennicy i przeciwnicy Władimira Putina.
Jak podkreśla w sieci Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, prorosyjscy aktywiści, w tym Semen Bojkow (działacz ukrywający się przed australijskim wymiarem sprawiedliwości na terenie Rosyjskiego Konsulatu Generalnego), zaczęli puszczać "patriotyczne" piosenki na ulicy.
Internauci komentują zamieszki w Australii
Pod postem ukraińskiego polityka pojawiło się wiele komentarzy. Jeden z internautów podkreśla, że zgromadzenie Rosjan w Sydney przed wyborami pokazuje silny podział między grupami pro- i antyputinowskimi. Jest to oczywiście związane z propagandą rosyjską, która notorycznie fabrykuje kłamliwe treści.
Władimir Putin na czele państwa stoi od 2000 roku, gdy na swego następcę wyznaczył go pierwszy prezydent Rosji Borys Jelcyn. Pełnienie przez Władimira Putina urzędu premiera (w latach 2008-12) już wówczas było oceniane jako formalny wybieg, który pozwalał ominąć limit kadencji prezydenckich, nie łamiąc jednak konstytucji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.